Skip to main content

Grzyby często są postrzegane jako superfood, rodzaj jedzenia przyszłości. I nie chodzi wyłącznie o ich smak czy wartości odżywcze, ale także sposób uprawy. Mało wymagający i wykorzystujący materiały odpadowe. Mamy już m.in. miejskie farmy prowadzone na fusach z kawy odzyskiwanych z kawiarni: niektóre działają w nieużywanych budynkach, a inne w kontenerach ustawianych na ulicy.

Te niewielkie potrzeby grzybów dostrzegli także Japończycy ze startupu Sustainergy, szczególnie lubujący się w uszakach, grzybach o cienkich i chrupkich kapeluszach. Ich plantację postanowili prowadzić w cieniu solarnych paneli ustawionych w szeregu – jak wiadomo w przypadku grzybów brak nasłonecznienia upraw jest raczej zaletą, niż problemem. W ten sposób na farmie o mocy 4 tys. KW rocznie zbierają około 40 ton grzybów.

To odpowiedź na jeden z głównych problemów Japonii. Z jednej strony wyspiarski kraj jest bardzo gęsto zaludniony i dysponuje niewielką ilością wolnych gruntów. Z drugiej potrzeby energetyczne, brak własnych paliw kopalnych i ograniczenie energetyki jądrowej przyczynia się do rozwoju m.in. farm solarnych – jest to zajęcie bardziej opłacalne niż uprawa roli. Pomysł Sustainergy to łączenie jednego z drugim.

Więcej w Fastcompany

/Fot: Sustainergy//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

1 odpowiedź na “Farma grzybów schowana pod farmą solarną”

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Brytyjczycy błyskawicznie wygasili węglowe piece

Budynki zero waste

Shein ma spore kłopoty przez greenwashing

Stacje paliw przyszłości

CO2 trzeba potraktować jak surowiec

Second hand walczy z Fast Fashion