Skip to main content

Boston słynie z parków i terenów zielonych, projektowanych m.in przez znanego architekta krajobrazu Fredericka Law Olmsteda. To go wyróżnia na tle wielu amerykańskich miast. Ale jednocześnie ma jeden z najwyższych w USA wskaźników w nierówności dostępu do terenów zielonych. Dlatego w 2015 roku powstała organizacja non-profit Boston Food Forest Coalition, a jej celem stało się utworzenie 30 nowych terenów zielonych w mieście “dedykowanych” biedniejszym mieszkańcom. Pierwsze z nich zostały uruchomione w czasie pandemii, reszta ma być otwierana równomiernie do roku 2030. Wyróżnia je nie tylko lokalizacja i dostępność dla osób, które do tej pory nie korzystały z miejskiej zieleni. To nie są klasyczne parki, do których jesteśmy przyzwyczajeni, ale tak zwane lasy żywności, będące rodzajem leśnych ogrodów.

Na świecie panuje powszechna zgoda co do tego, że dla spowolnienia zmian klimatycznych, kluczowa jest ochrona lasów pierwotnych. Zgodnie z Konwencją ONZ o różnorodności biologicznej 188 krajów zgodziło się chronić co najmniej 30% obszarów lądowych i morskich na całym świecie (program znany jako 30×30). Wciąż nie jest jasne, jak osiągnąć ten cel. W wielu przypadkach tworzenie obszarów chronionych powoduje wysiedlenie rdzennej ludności z ich ojczyzn. Co więcej, obszary chronione często są zlokalizowane w krajach o wysokim poziomie nierówności ekonomicznych i źle funkcjonujących instytucjach publicznych, które nie potrafią skutecznie chronić nawet swoich biedniejszych obywateli, nie mówiąc już o ochronie przyrody.

Dlatego ciekawą koncepcją jest tworzenie lasów żywnościowych. Idea zrodziła się w USA, a polega na tworzeniu tanich w użytkowaniu, zielonych terenów, lokalizowanych na pustych działkach. Dlatego tak ważne jest angażowanie w aranżowanie ich lokalnych społeczności. Cześć rosnących w tych lasach drzew czy krzewów jest owocowa (rosną tam też warzywa i zioła). Ale w przeciwieństwie do ogrodów społecznych lub gospodarstw miejskich, leśne ogrody są projektowane tak, aby naśladować ekosystemy występujące w przyrodzie, z wieloma warstwami poziomymi. Zacieniają i chłodzą ziemię, chroniąc glebę przed erozją i zapewniając siedlisko owadom, zwierzętom, ptakom i pszczołom. W jakiejś części pozwalają odbudowywać lasy pierwotne, które straciliśmy, a jednocześnie poprawiają jakość życia w mieście. Bo tu nie chodzi jedynie o zmiany klimatyczne, ale o też o walkę ze smogiem, wyspami ciepła, ulewami i możliwość relaksu.   

Las żywności Brown Mills w Atlancie powstał w wyniku przekształcenia farmy orzechów pekan w ogólnodostępny obszar, z którego można bezpośrednio spożyć plony ziemi. Zielony teren oferuje ponad 2,5 tys. gatunków roślin jadalnych i leczniczych. Jednocześnie jest miejscem do zabaw dla dzieci oraz przestrzenią do odpoczynku i rekreacji. Innym przykładem jest Beacon Food Forest w Seattle, który został stworzony w wyniku współpracy wolontariuszy oraz profesjonalnych architektów krajobrazu, którzy jednocześnie starali się uzyskać jak największy wkład od lokalnej społeczności w rozwój projektu. Oba ogrody leśne teraz służą też do spotkań mieszkańców z sąsiedztwa albo do szkoleń z miejskiego rolnictwa, na przykład na temat przycinanie drzew owocowych czy balkonowych uprawach pomidorów. Jednocześnie mieszkańcy wspólnie wybierają co uprawiać, planują wydarzenia i dzielą się zebranymi plonami z bankami żywności, organizacjami non-profit oraz sąsiadami. 

W USA powstało łącznie już ponad 85 lasów żywnościowych społeczności. Zaangażowanie społeczności sprawia, że są tańsze w utrzymaniu od terenów parkowych i w efekcie łatwiej je zakładać, niż nowe parki. Ich znaczenie widać na przykładzie Bostonu. Pomysł na stworzenie 30 ogrodów leśnych powstał, bo dzielnice zamieszkiwane przez biedniejsze społeczności mają o 16% mniej terenów parkowych i o 7% mniej zadrzewienia przy ulicach niż mediana w całym mieście. I nie chodzi tu tylko o kwestie estetyki, w tych dzielnicach w ciągu dnia temperatura jest o 1,8 stopnia Celsjusza wyższa, a noce są cieplejsze o 1 stopień C. W lato ma to fatalne skutki. A za powstawanie miejskich wysp ciepła odpowiada brak drzew.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Zielone uliczki pod pergolami

Amerykańscy nafciarze hojni dla obcych rządów

Płacimy drożej za upalne lato

Brytyjczycy błyskawicznie wygasili węglowe piece

Budynki zero waste

Shein ma spore kłopoty przez greenwashing