Skip to main content

Nasiona kwiatów zamiast pieniędzy

W Warszawie działa bank i bankomat, ale nie z pieniędzmi, tylko z nasionami. To inicjatywa Zarządu Zieleni, który w ten sposób chce umożliwić mieszkańcom wysiewanie kwietnych łąk na własną rękę. Pomysł o tyle może trafić w gusta Warszawiaków, że tego typu inicjatywy wyjątkowo często sami zgłaszali w ramach budżetu obywatelskiego.

Inicjatywa bardzo dobrze wpisuje się w nurt partycypacji społecznej polegającej na zazielenianiu miast, który coraz wyraźniej widać w Europie. Przypomina nieco pomysł władz Paryża, który opisywaliśmy: trzy lata temu przyjęto tam prawo zezwalające mieszkańcom na obsadzenie roślinami praktycznie wszelkich zakątków miasta. Wystarczy podpisać tzw. „kartę odnowy szaty roślinnej” i przestrzegać zawartych w niej wytycznych związanych ze sposobem uprawy – unikanie pestycydów oraz promowanie bioróżnorodności – oraz prowadzić nasadzenie odpowiedzialnie.

W Warszawie z wysiewem łąk jest prościej. Po prostu idzie się do banku nasion na Kruczą 5/11D, do siedziby Stołecznego Zarządu Zieleni, pobiera miarkę nasion wybranych kwiatów – może to być np. mak, rumianek, chaber, maciejka, facelia, len czy onętek – zabiera na upatrzone wcześniej miejsce, by na własną rękę zabrać się do pracy. Spulchnić, posiać, udpetać, podlać, a później po wykiełkowaniu dobrze jest jeszcze wyrwać co drugą siewkę, aby kwiaty miały przestrzeń do wzrostu.

W ten sposób Zarząd Zieleni wpisuje się w coraz popularniejszą wśród Warszawiaków akcję tworzenia łąk kwietnych. Już trzy lata temu podjęto się stworzenia 11 takich łąk, z czego 7 to efekt głosowania w budżecie partycypacyjnym. Pierwsza powstała na pl. Wilsona, a największe zlokalizowane są przy ul. Witosa na Mokotowie i przy ul. Wawelskiej na Ochocie. Popularność łąk wcale nie słabnie, bo do tej edycji budżetu zgłoszono 10 projektów zakładających stworzenie tej naturalnej zielonej przestrzeni.

Jak przekonuje Fundacja Łąka, która od początku włącza się akcję wysiewu łąk, taka zieleń to nie tylko kwestia estetyki, ale także ograniczenie rozprzestrzeniania się gatunków roślin inwazyjnych i większa bioróżnorodność. Wzbogaca nie tylko świat roślin, ale i zwierząt. Jednocześnie to też naturalny filtr powietrza, pochłaniający pyły i zanieczyszczenia. Dlatego tak bardzo przydatny jest wzdłuż ruchliwych ulic.
A przy tym to wyjątkowo tani sposób zazielenienia miast.

/Fot: Freddie Ramm//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

1 odpowiedź na “Nasiona kwiatów zamiast pieniędzy”

  1. I można tak przekopać i wysiać w przypadkowym „upatrzonym” miejscu? To ja proponuję na środku torowiska tramwajowego albo przed wejściem do jakiegoś hotelu. A jak mnie złapią z łopatą, to powołam się na was!

Zostaw odpowiedź na hehe Anuluj odpowiwedź

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej

Kopenhaga pełna osiedli z kontenerów

Elektryczne taksówki niebawem polecą

Biblioteki na kółkach

Koniec poczty lotniczej

Ludzie uczą mówić rośliny