Skip to main content

Nie każdy Mordor taki straszny

Filadelfijski Navy Yard mógłby właściwie wyglądać jak zwykłe zagłębie biurowe oferujące miejsce pracy 12 tys. ludzi. Mógłby, gdyby jego twórcy nie pomyśleli, że ludziom potrzeba czegoś więcej niż parking, przeszklony budynek i kilka kantyn, w których da się zjeść. Podejmując projekt odświeżenia okolicy deweloperzy zdecydowali na poważne umilenie życie pracującym tu „białym kołnierzykom”. Postanowili, aby zwykły okrągły spacerownik przekształcić w coś na kształt centrum rekreacji na świeżym powietrzu.

Central Green, to projekt studia James Corner Field Operations znanego z pracy przy tworzeniu High Line Park w Nowym Jorku. Całość jest obwiedziona bieżnią, ale sam plac został podzielony na liczne segmenty – każdy z inną funkcjonalnością. Wszystko to przypomina zaplecze sportowe uczelnianego capmusu.

Dla pragnących spokojnych, typowo parkowych atrakcji będą hamaki czy np. tor do gry w bocce.

Nie zdejmując garnituru można też rozegrać kilka setów w pingponga (stoły są też w środku budynków biurowych – turnieje można prowadzić więc również w słotne dni).

Będzie jednak też przestrzeń dla tych, którzy chcą się nieco bardziej wysilić. Bieżnia to dominantą całego terenu. Dochodzą do tego jeszcze urządzenia do ćwiczeń, takie jak można znaleźć w „siłowni” pod gołym niebem.

Na świeżym powietrzu prowadzone mają być też konferencje i spotkanie. Po to zaplanowano zaplecze z systemem przestawnych ław i stolików, ale także amfiteatr z prawdziwego zdażenia, ogrodzony drewnianą ścianą.

„To nie tylko zaplecze dla pracujących dziś, ale także tych którzy tu zamieszkają w przyszłości. Tworzymy część nowej dzielnicy Filadelfii”, mówi Kimberly Cooper z James Corner Field Operations, który projektem zaszczepia coraz bardziej nośną ideę work&play – łączenia pracy z zabawą i przenoszenia do niej elementów życia codziennego, toczącego się poza biurem. Jest to też sposób na odchodzenie od monokultury przestrzeni, nie tworzenia czystych zagłębi biurowych, handlowych czy mieszkaniowych, ale mieszanie różnych funkcji.

Poza tym cały teren ma też być elementem absorpcji wody deszczowej – będzie wykorzystywana do podlewania tutejszej zieleni. Na plus trzeba zaliczyć też posadzenie 200 dodatkowych drzew.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

SZTOKHOLM WYNOSI SIĘ NA DACH
W PROJEKTACH POLSKICH MIAST CORAZ WIĘCEJ DRZEW I LUDZI
MADRYT MA WZORCOWY PLAN JAK STWORZYĆ ZIELONE MIASTO