Skip to main content

Amsterdam, Kopenhaga, Paryż – przyzwyczailiśmy się do tego, że europejskie metropolie ostro dziś konkurują ze sobą o to, która efektywniej poprawi jakość powietrza. Polskie miasta w tym wyścigu wciąż są daleko w tyle, ale za to dołączyć do niego postanowił Madryt. I od razu chce być numerem jeden.

Podczas gdy hiszpańska polityka narodowa przeżywa kryzys, władze stolicy postanowiły się skupić na ambitnych działaniach, które miałyby uczynić miasto bardziej zielonym i lepszym do życia dla mieszkańców. Madrycka burmistrz, Manuela Carmena, przedstawiła 30-punktowy plan oczyszczenia powietrza w mieście, zatytułowany „Plan A, ponieważ planu B nie ma”.

Pierwsza poważna zmiana rozpoczęła się w grudniu zeszłego roku. Madryt zamknął dla samochodów swoją główną arterię – szeroką, często zakorkowaną Gran Vía. Mieszkańcy przyjęli to z dużym entuzjazmem, bo łatwiej było się po niej poruszać pieszo w czasie gorącego okresu świątecznych zakupów. Samochody wróciły tu na początku stycznia, ale ulica nie była już taka sama. Została podwojona wielkość chodnika kosztem pasa dla samochodów. W efekcie piesi otrzymali dodatkowe 2 hektary powierzchni. Do tego doszły oddzielone trasy rowerowe.

Choć zmniejszy się liczba samochodów na ruchliwej arterii, Gran Vía wkrótce stanie się jedną z niewielu części centralnego Madrytu, po której w ogóle będzie można jeździć samochodem. W listopadzie w Madrycie zadebiutuje Strefa Zero Emisji, która pozwoli tylko lokalnym mieszkańcom, osobom o ograniczonej sprawności ruchowej oraz pojazdom o zerowej emisji spalin wjeżdżać na stare miasto.
Znaczna jego część składa się z wąskich uliczek i placów, na których samochody starają się za wszelką cenę zmieścić. Nie zostaną one całkowicie z nich usunięte, ale władze przewidują, że zmiany będą na tyle poważne, że ruch zmniejszy się o 25 procent. Równocześnie Madryt podwoi liczbę rowerów oferowanych w ramach miejskich wypożyczalni rowerowych.

Drugim ważnym miejscem, gdzie zostanie obniżona emisja CO2 ma być miejska obwodnica. Do końca roku prędkość jeżdżenia samochodem zostanie ograniczona do 70 km / h, co ma zmniejszyć ruch krążący wokół miasta, a tym samym emisję CO2. Zwykli kierowcy mają przesiąść się do metrazero-emisyjnych autobusów. Ostatecznie w tym miesiącu flota elektrycznych autobusów została powiększona do 78 pojazdów.
Równolegle władze miasta od stycznia zaczynają wdrażać w życie to, o czym od wielu lat tylko mówiły, czyli przekształcać budynki tak, by można było korzystać z odnawialnych źródeł energii. W ramach tego projektu na ich dachach zaczną być instalowane panele słoneczne, które dobrze sprawdzają się w słonecznym klimacie Madrytu.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Wiatraki wirujące na falach

Chodniki pijące deszcz

Śmieciarki na dwóch kółkach

Krowy bardziej odporne na upał

Energia ze środka morza

Trek skupuje i naprawia używane rowery