Skip to main content

Safe Routes to School to federalny program, który już od niemal dwóch dekad zmienia amerykańskie miasta. W tym czasie z pomocą grantów z budżetu centralnego burmistrzowie nie tylko zwiększyli bezpieczeństwo dzieci idących do szkoły. Tworząc lepszą infrastrukturę zachęcili do ruchu i bardziej sportowych form przemieszczania się po mieście również starszych. To bezpośrednio wpłynęło na polepszenie dobrostanu fizycznego i zdrowia mieszkańców. Efekty dają się policzyć.

O tym jak SRTS zmienia nawyki dzieci na bieżąco raportują kolejne szkoły. Heatherwood Elementary School z Kolorado oraz Omro Middle School z Wisconsin raportują np. że w ciągu kilku lat liczba dzieci dojeżdżających na rowerze lub docierających na piechotę wzrosła z 12 do 43 proc. W Omro zmiana sposobu przemieszczania się połączona została z otwarciem warsztatu, gdzie uczniowie-mechanicy przywracają do życia stare rowery.

Jak rządowy program działa w szerszym wymiarze oszacowali z kolei naukowcy z Columbia Univesity. Pod uwagę wzięli program uspokojenia ruchu jaki od 2005 roku wdrażany był w Nowym Jorku. W jego ramach poszerzono chodniki, wytyczono nowe drogi rowerowe oraz światła uliczne skalibrowano z myślą o pieszych. Inwestycja finansowana z budżetu SRTS kosztowała miasto 10 mln dolarów. Tymczasem, jak oszacowali naukowcy z Columbii, korzyści społeczne płynące z tych zmian sięgnęły 230 mln dolarów – liczyli je wyceniając jak nowa infrastruktura przyczynia się do wydłużenia życia mieszkańców.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

1 odpowiedź na “Bezpieczne drogi do szkoły opłacają się całemu miastu”

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Bolesne lekcje segregacji śmieci

Rowery „minibusy” z małymi pasażerami

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej