Skip to main content

Włoski inżynier Tommaso Gecchelin, ma pomysł na autonomiczny transport przyszłości. Działające w sieci elektrycznie napędzane kapsuły, które mogłyby wozić po sześć osób na raz i działałyby na zasadzie car-sharingu. Gecchelin jest ambitny. Liczy, że jego projekt światło dzienne ujrzy już pod koniec dekady. O jazdach testowych rozmawia z kilkoma niemieckimi miastami, a także z jednym na Litwie.

Wywodzący się z Wenecji inżynier bardzo poważnie podszedł do analizy użytkowej swojego projektu. Next, bo tak się nazywa, zakłada że kapsuły mogą jeździć osobno lub połączone – wówczas pasażerowie mogą sobie po nich wędrować jak po autobusie. Po połączeniu 8 pojazdów długości 16 metrów może przewieźć 50 osób, czyli tyle ile o 4 m krótszy autobus. A jest to pojazd znacznie bardziej elastyczny.

To ma być coś pomiędzy Uberem, a miejskim autobusem. Wystarczy przy pomocy aplikacji, zamówić sobie transport do pracy, a kapsuła podjedzie pod dom pasażera, po drodze zabierając ze sobą jeszcze kilku innych dojeżdżających w tym samym kierunku. Wjeżdżając na trasę spina się z innymi kapsułami, tworząc rodzaj kolejki. To w wersji publicznej. Taki sam pojazd można też kupić/wynająć sobie na wyłączny użytek – chociażby firma dla dowożenia swoich pracowników.

Zaletą Next ma być nie tylko model funkcjonalny, ale również sam projekt kapsuły. Jest przestronna, łatwo do nie wsiąść i wysiąść, załadować różne bagaże, a jak trzeba zorganizować nawet spotkanie, szkolenie czy konferencję.
Nie jest to przy tym pierwszy pomysł tak kompleksowo podchodzący do wykorzystania autonomicznych aut. Inżynierowie z MIT podobny projekt chcą wdrożyć w Singapurze, gdzie zorganizowana ma być cała korporacja samojezdnych taksówek. Jej celem jest wyeliminowanie większości osobowych samochodów.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

PRZYSZŁOŚĆ TRANSPORTU: AUTONOMICZNY TRÓJKOŁOWIEC NA BATERIE DRONEM DO PRACY, CZYLI NADLATUJĄ SAMOCHODY SAMOCHODOM PRZYSZŁOŚCI CORAZ BLIŻEJ DO TRANSFORMERSÓW