Skip to main content

Kiedy mówi się o zazielenianiu miast, najczęściej na myśl przychodzi sadzenie drzew. Tymczasem przy podnoszeniu jakości powietrza zdumiewająco skuteczne okazują się żywopłoty. Szczególnie w walce ze smogiem, którego źródłem są auta.

Przykładem tego może być zgłoszony do warszawskiego Budżetu Obywatelskiego projekt posadzenia żywopłotu antysmogowego na pasie zieleni wzdłuż ulicy Wiertniczej, stołecznej arterii mocno zdominowanej przez ruch samochodowy. Jego najważniejszą funkcją będzie pochłanianie smogu tworzącego się przez spaliny pojazdów poruszających się po ulicy i zmniejszenie natężenia hałasu. 

O skuteczności takiego rozwiązania przekonują naukowcy z angielskiego Surrey University. Nie zniechęcają do zadrzewiania miast, ale raczej tłumaczą jak bardzo niedocenionym typem nasadzenia są żywopłoty. „Ich ogromną zaletą jest to, że rosną przy samej ziemi, na wysokości rur wydechowych samochodów, tam gdzie spalin jest najwięcej” w rozmowie z BBC tłumaczy Prof Prashant Kumar. „Gazy emitowane przez samochody bardzo szybko rozrzedzają się w powietrzu – gdy tylko zdołają ulecieć z ulic. W tej sytuacji każde zabezpieczenie, które działa jako bariera spowalniająca przepływ powietrza i jednocześnie pochłania zanieczyszczenia, korzystnie wpłynie na jakość powietrza, którym oddychają ludzie”. Dlatego brytyjski naukowiec sugeruje, aby obsadzać żywopłotami każdą ulicę, przy której chodnik jest dostatecznie szeroki.

W Warszawie żywopłoty z krzewów irgi błyszczącej zostaną zlokalizowane na trawnikach po obu stronach ulicy i oprócz  funkcji antysmogowych ma za też poprawić estetykę ulicy oraz pełnić rolę zabezpieczeń trawników przed rozjeżdżaniem przez samochody. 

 

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.