Skip to main content

Nie ważne jaki weźmiemy element infrastruktury miejskiej – ulicę, chodnik, ławkę w parku czy budynek stylowej kawiarni – w krótszej lub dłuższej perspektywie czasu wszystkie skazane są na przegraną z siłami natury. To, jaki los czeka nawet najbardziej imponujące fragmenty naszych miast często pokazywane jest w post-apokaliptycznych filmach, wystarczy obejrzeć „Drogę”, „Ewolucję planety małp” czy „Jestem legendą”. Natura zawsze była nieubłaganym niszczycielem czegokolwiek drewnianego, kamiennego lub stalowego. I chodź od kilku stuleci walczymy z nią ze wszystkich sił, w dłuższej perspektywie czasu jesteśmy skazani na porażkę.
Dlatego coraz więcej urbanistów i architektów nawołuje do tego, by zamiast próbować ją okiełznać, zacząć z nią współpracować, budując obiekty bardziej naturalne, wpisujące się w otaczającą nas zieleń i próbujące z nią koegzystować.
Dobrym przykładem tego trendu jest most w szwajcarskiej Genewie, na którym wzdłuż poręczy zostały zbudowane rury wypełnione algami, pochłaniającymi dwutlenek węgla emitowany przez pędzące po nim samochody.
Glony to zróżnicowana grupa organizmów, które podobnie jak rośliny, wytwarzają energię z fotosyntezy za pomocą światła słonecznego i dwutlenku węgla, zamieniając go na życiodajny tlen. Ponieważ silniki samochodowe wytwarzają duże ilości gazu cieplarnianego, ruchliwa autostrada jest idealnym miejscem do stworzenia miejskich farm glonów.
W przezroczystych rurach ciągnących się wzdłuż poręczy mostu obok pływających alg znajdują się filtry, pompy i panele słoneczne tworzące razem rodzaj bioreaktora. Korzystając z obfitości CO2 i światła słonecznego, glony kwitną i dojrzewają wewnątrz rur, filtrując powietrze przed ekstrakcją. Według Cloud Collective firmy, która zbudowała taki system, możliwości jego zastosowań jest dużo więcej niż tylko most. Biorekatory mogłoby być instalowane w miejscach gdzie produkowane jest paliwo, zielona energia elektryczna, leki czy produkty kosmetyczne. Cloud Collective uważa, że budując takie systemy w mieście odbudowujemy zieloną przestrzeni adaptując ją do istniejącej infrastruktury. W efekcie zaczynamy grać w tej samej drużynie co natura.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej

Kopenhaga pełna osiedli z kontenerów

Elektryczne taksówki niebawem polecą

Biblioteki na kółkach

Koniec poczty lotniczej

Ludzie uczą mówić rośliny