Zapadł pierwszy wyrok uznający szkody wyrządzone ludziom, których nie zabezpieczono przed skutkami zmian klimatycznych. Na początku października tego roku Komitet Praw Człowieka ONZ orzekł, że rząd australijski naruszył prawa mieszkańców czterech wysp położonych w Cieśninie Torresa i ma im za to zapłacić odszkodowanie.
Mieszkańcy wysp już teraz odczuwają skutki zmian klimatycznych. Podnoszący się poziom morza zabiera im ziemię, słona woda zabija tradycyjne źródła pożywienia, jak orzechy kokosowe, a sztormy zalewają zabytki kultury, w tym cmentarze. Ja orzekł Komitet, rząd Australii nie dopełnił swoich obowiązków w zakresie ochrony domów lokalnych mieszkańców oraz ich tradycyjnego stylu życia.
Powoływanie się na naruszenie praw człowieka w sporach dotyczących skutków zmian klimatycznych jest stosunkowo nową strategią. W 2005 r. grupa Innuitów złożyła do Międzyamerykańskiej Komisji Praw Człowieka (Inter-American Commission on Human Rights) podobną skargę przeciw rządowi Stanów Zjednoczonych. Sprawę wprawdzie przegrali, ale pomysł, by mówić o zmianach klimatycznych w kontekście praw człowieka trafił na podatny grunt. Mieszkańcom wysp Cieśninie Torresa udało się wygrać postępowanie, ponieważ mogli wskazać na konkretne, występujące już problemy wynikające ze ocieplenia klimatu. Choć toczona w ramach postępowania dyskusja dotyczyła nie tyle źródeł zmian klimatycznych, co braku zabezpieczeń przed jego efektami, a konkretnie braku wałów przeciwpowodziowych, które należało wybudować na wyspach, pozwany rząd Australii jako emitent ogromnych liści gazu cieplarnianego, miał trudności z usprawiedliwieniem swojej opieszałości we wprowadzeniu zabezpieczeń.
Wyrok Komitet Praw Człowieka ONZ jest też istotny ze względu na międzynarodową instancję. Dotychczas pozwy tego typu zgłaszane były przez obywateli przeciw rządom ich własnych państw. To jednak nie pozostawia wiele możliwości mieszkańcom małych wyspiarskich społeczności, które cierpią z powodu kolektywnych działań całej reszty świata. Tu również widać jednak zmiany. W 2019 r. szwedzka aktywistka Greta Thunberg wraz z kilkunastoma innymi nastolatkami złożyła do Komitetu Praw Dziecka przy ONZ skargę przeciw pięciu państwom, które nie dotrzymują zobowiązań w zakresie ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Skargę odrzucono, wskazując na to, że skarżący nie wyczerpali narzędzi dostępnych we własnym kraju, ale co do zasady uznano, że odpowiedzialność państw za ich działania rozciąga poza własne terytorium.
Jeszcze nie dodano komentarza!