Skip to main content

Wyobraźmy sobie toster, który potrafi osiągnąć temperaturę ponad 180 tys. stopni Celsjusza, tylko że zamiast kromki chleba ogrzewa ogromne obiekty przemysłowe. Dzięki takiemu urządzeniu, nazwanemu baterią termiczną, start-up Antora Energy chce ograniczyć emisję gazów cieplarnianych przez przemysł. 

Według szacunków, aż jedna trzecia energii wykorzystywanej w USA przypada na przemysł, począwszy od gazu ziemnego napędzającego kotły w browarach, po węgiel używany w piecach do produkcji stali. Przejście z zasilania procesów przemysłowych na energię odnawialną nie jest proste. Wyzwania są dwojakiego rodzaju. Po pierwsze energia słoneczna i wiatrowa nie są stale dostępne, a produkcyjne procesy w wielu fabrykach muszą działać 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. To kwestia zarówno technologii (niektórych procesów nie da się łatwo włączyć i wyłączyć), jak i ekonomii: budowa ogromnej huty stali jest bardzo kosztowna, dlatego aby inwestycja się zwróciła, huta musi działać  non-stop. Drugim wyzwaniem jest wysoka temperatura, potrzebna do części procesów produkcyjnych. Pozyskiwanie jej z energii elektrycznej jest mało efektywne. 

I zmierzyć się z tymi wyzwaniami postanowili twórcy start-upu Antora. Zaproponowali baterie termiczne, których główną zaletą jest tanie magazynują energii odnawialnej. Energia elektryczna z farmy słonecznej lub wiatrowej podgrzewa duże bloki wykonane z węgla (ściśle mówiąc z grafitu, tego samego materiału, który jest używany w ołówku). Takie bloki są już stosowane w przemyśle z innych powodów, dlatego są powszechnie dostępne i bardzo tanie. Technologia proponowana przez Antora Energy, opiera się na możliwości nagrzania takiego bloku wewnątrz izolowanego pojemnika do bardzo wysokiej temperatury, a następnie oddawania tej energii „na żądanie” obiektom przemysłowym. 

Dzięki temu, tam, gdzie energia odnawialna jest dostępna – można czerpać  ją, gdy jest ona najtańsza, a zarazem często marnowana. Na przykład, w Kalifornii w środku dnia wytwarza się tak dużo energii słonecznej, że operatorzy sieci często muszą ją ograniczać. Podobnie wygląda sytuacja z energią wiatrową na Środkowym Zachodzie USA.  

Na obszarach, gdzie dostępne są niedrogie odnawialne źródła energii, konkurujemy bezpośrednio z paliwami kopalnymi, a nasi klienci wybierają nas nie tylko dlatego, że chcą być ekologiczni – chociaż w wielu przypadkach tak jest – ale też dlatego, że faktycznie przynosi im to zysk” – mówi Andrew Ponec, współzałożyciel i prezes Antora Energy. W pojedynczym zakładzie może znaleźć się od 10 do 100 jednostek, każda wielkości kontenera transportowego, wypełnionych blokami o długości około metra. Połączenie tanich materiałów i czasu sprawia, że ​​system jest konkurencyjny kosztowo w stosunku do tanich paliw kopalnych stosowanych obecnie w przemyśle.  Osiągana przez system temperatura prawie 180 tys. stopni Celsjusza oznacza, że można go zastosować w niemal każdym procesie przemysłowym.

Akumulator jest obecnie testowany w elektrociepłowni w Central Valley w Kalifornii. Produkcja rozpocznie się w przyszłym roku, a wdrożenie na dużą skalę firma planuje w 2025 roku. Równolegle Antora opracowuje inną wersję technologii, która może zamienić ciepło z powrotem w energię elektryczną, która będzie wykorzystywana w innych procesach przemysłowych.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Brytyjczycy błyskawicznie wygasili węglowe piece

Budynki zero waste

Shein ma spore kłopoty przez greenwashing

Stacje paliw przyszłości

CO2 trzeba potraktować jak surowiec

Second hand walczy z Fast Fashion