Skip to main content

Za wjazd samochodem na teren Manhattanu trzeba będzie już niedługo zapłacić – i to sporo. Wjazd może kosztować nawet 23 dolary. Tak w każdym razie przewiduje plan, ogłoszony przez władze miasta i stanu oraz  Federalny Zarząd Autostrad.

To pierwszy taki plan w amerykańskich miastach, w  których do tej pory prawo do posługiwania się samochodem wydawało się niemal święte.  W Europie od jakiegoś czasu miasta podejmują działania mające na celu ograniczenie ruchu w centrum, ale w Ameryce samochód miał zupełnie inny status i wydawało się to do tej pory nie do pomyślenia. Opłaty, które wejdą w życie z końcem 2023 roku będą uzależnione od tego skąd się przyjeżdża (posiadacze kart E-ZPass, czyli użytkownicy lokalnego elektronicznego systemu poboru opłat drogowych będą płacić mniej) oraz od pory dnia. Na ułatwienia finansowe mogą także liczyć mieszkańcy Manhattanu, których dochody nie przekraczają określonego progu.

Opłaty powinny, według szacunków, przynieść 1 mld dolarów przychodów rocznie, a zarazem spowodować zmniejszenie ruchu samochodowego na terenie Manhattanu o 9%.  Duża część nowych przychodów ma być zainwestowana w nowe ścieżki rowerowe, bardziej przyjazną przestrzeń dla pieszych oraz w transport publiczny. Jednocześnie przewiduje się, że wykorzystanie komunikacji miejskiej wzrośnie o 2%.

To dobra wiadomość dla Metropolitan Transportation Authority (spółki publicznej odpowiedzialnej za zarządzanie środkami transportu publicznego w Nowym Jorku), która stoi przed poważnym kryzysem finansowym. Transport publiczny jak dotąd nie stanowi najwyraźniej atrakcyjnej opcji dla osób poruszających się po Manhattanie. Ruch samochodowy w tym okręgu powoli wraca do poziomu sprzed pandemii, podczas gdy przejazdy metrem zatrzymały się na poziomie 60% obłożenia sprzed pandemii.  Co z kolei ogranicza przychody MTA.  Opłaty za wjazd mają przełamać ten zaklęty krąg. W przewidywaniu nowych przychodów, MTA zamierza zebrać przez obligacje kolejne 15 mld dolarów, by zainwestować w lepszą infrastrukturę. Jak obiecują władze spółki będzie to z korzyścią nie tylko dla Manhattanu, ale i całego Nowego Jorku oraz regionu. Nie mówiąc już o klimacie.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej

Kopenhaga pełna osiedli z kontenerów

Elektryczne taksówki niebawem polecą

Biblioteki na kółkach

Koniec poczty lotniczej

Ludzie uczą mówić rośliny