Skip to main content

Wielkomiejski schowek na rowery

/Fot: Keith Tsui//
Podziemny parking dla rowerów to pomysł nieco zaskakujący. A jednak całkiem realny. Przynajmniej dla Japończyków, znanych z upodobania do przełamywania barier niemożliwego i upakowywania wszystkiego co się da. Pierwszy Eco-cycle, bo tak się nazywa to nowatorskie rozwiązanie, stanął przy stacji Shinagawa jednego z głównych węzłów komunikacyjnych południowej części Tokio.

To co widać z poziomu ulicy to jedynie niezbyt duża stacja służąca do parkowania rowerów. Przypomina nieco windę zjeżdżającą do podziemi i tak też działa. Rower doprowadza się pod drzwi gdzie za przednie koło chwyta go robotyczne ramię i wciąga do środka. Później widna zjeżdża w dół 11 metrowego szybu w kształcie walca. Tutaj na około umieszczonych jest 200 półek na rowery. Robotyczne ramie rower umieszcza na jednej z nich. Aby go odebrać czynność przeprowadzana jest w odwrotnym cyklu. Jak na Japonię przystało system ma zabezpieczenie sejsmiczne. Nie jest to też pomysł nowy. Giken Seisakusho, firma która instaluje te urządzenia, wcześniej sprawdziła je w parkingach samochodowych.

Można się oczywiście zastanawiać czy pomysł nie jest trochę przekombinowany – przecież w każdym centrum miast istnieją stojaki na rowery. A jednak wiele osób nie chce z nich korzystać w obawie przed zniszczeniem lub kradzieżą. Tym bardziej jeśli rower chcą zostawić na dłużej. Druga kwestia to przestrzeń. Szczególnie w centrach dużych miast jest bardzo ciasno, a Eco-cycle można umieścić w najbardziej strategicznym komunikacyjnie miejscu. Dlatego projekt ma być rozwijany w innych Japońskich miastach, a nawet trafić zagranicę.