Skip to main content

Przed trzema laty Austriackie Koleje Federalne przejęły od Kolei Niemieckich (DB) połączenie nocne i dobrze się nimi zajęły. W tym czasie liczba korzystających z nich podróżnych zaczęła rosnąć  dwucyfrowo, teraz przyszła pora na zwiększenie liczby połączeń. W pierwszym roku Koleje Austriackie (ÖBB) przewiozły o 11 proc. więcej nocnych pasażerów niż rok wcześniej, w kolejnym były ich już o 20 proc. więcej. Potem co prawda sytuację skomplikowała pandemia, ale nie na tyle, by zatrzymać ten ruch i zainteresowanie tym sposobem podróżowania.

Gdy Koleje Niemieckie z deficytowych połączeń nocnych rezygnowały, Austriacy zaczęli negocjować się z innymi podmiotami europejskiego rynku kolejowego nowe połączenia. W efekcie w pandemicznym roku do już funkcjonujących tras zostały dołożone dwa nowe połączenia Wiednia oraz Innsbrucku z Brukselą. Kolejną trasą ma być nocne połączenie Wiednia z Amsterdamem. ÖBB obsługuje samodzielnie 18 połączeń nocnych pod marką NightJet i 8 wespół z partnerami (np. Schweizer Bahn SBB)

Tymczasem Koleje Niemieckie (DB) nie chcą nowych pociągów sypialnych i pociągów z miejscami do leżenia. Kluczem jest ich opłacalność. Dlatego Deutsche Bahn samodzielne nie obsługuje tego typu połączeń koncentrując na rozwoju sieci Intercity i ICE. Ale może zacząć od kooperacji z ÖBB i wspólnej sprzedaży biletów na nocne połączenia, próbują się porozumieć w sprawie głębszej integracji. Połączenia nocne to nisza, ale nisza w której Austriacy pokazują, że da się zarobić, a liczba klientów zainteresowanych takimi usługami stale rośnie.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej

Kopenhaga pełna osiedli z kontenerów

Elektryczne taksówki niebawem polecą

Biblioteki na kółkach

Koniec poczty lotniczej

Ludzie uczą mówić rośliny