Skip to main content

W restauracji Shuggie’s Trash Pie w San Fancisco menu zmienia się z tygodnia na tydzień – zależnie od tego, jakie produkty lokalni rolnicy chcą akurat wyrzucić. Misją restauracji jest walka z marnowaniem jedzenia.  Gdy okazuje się, że miejscowy producent nie jest w stanie sprzedać części pomidorów, Shuggie’s Trash Pie przejmuje je od niego i robi pomidorową sałatkę oraz sos. W grę wchodzi jednak znacznie większa kreatywność. Owsiane młóto, które pozostaje z owsa, z którego wytwarzają mleko owsiane używane jest do ciasta do pizzy, podobnie zresztą jak serwatka pozostała po wyrobie sera. Pozyskiwane są również odpady z innych punktów gastronomicznych. Jak wnętrzności miecznika, które nie są z reguły wykorzystywane z zachodniej kuchni i trafiają do śmieci. Hitem są klopsiki z serc wołowych, których Amerykanie zazwyczaj nie jadają.

Szef kuchni David Murphy i Kayla Abe, która wspólnie z nim stworzyła Shuggie’s Trash Pie, prowadzili przedtem Ugly Pickle Company, która przygotowywała przekąski z niezbyt atrakcyjnie prezentujących się warzyw, które trudno było sprzedać. Przyrządzając pikle z „brzydkich” ogórków, wpadli na pomysł, by posunąć się dalej. Pracując z lokalnymi rolnikami, odkryliśmy bogactwo i różnorodność marnowanych produktów – wyjaśnia  Kayla Abe. 

Nie wszystkie składniki dań były pierwotnie przeznaczone do wyrzucenia. Trudno z tego źródła pozyskać na przykład wiele smacznych dodatków do pizzy. Murphy dobiera też do niej specjalny gatunek mozzarelli. Każde danie zawiera jednak od trzech do pięciu „odzyskanych” produktów, a pozostałe również pochodzą w miarę możliwości od lokalnych dostawców.

Unikatowość Shuggie’s Trash Pie przejawia się też w wystroju lokalu. Pierwsze wrażenia po wejściu do środka nie przywodzą na myśl społecznej misji całego przedsięwzięcia, tylko raczej zabawę. Kolorowe, w części kiczowate meble kojarzą się z młodzieżową imprezą. Jednak na menu, wskazującym na  nietypowe składniki można znaleźć informację o sensie działania: ok. 30-40% uprawianej w USA żywności idzie do śmieci.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.