Tak można zatytułować jeden z projektów wyróżnionych w konkursie Redesign the World organizowanym przez magazyn Dezeen. To wizja miast tworzonych wśród gigantycznych drzew, przedstawiona przez włoskiego architekta Angelo Renna, który ideę przenikania się natury z architekturą przejął w biurze Stefano Boeriego znanego ze swojego Bosco Verticale i innych domów obsadzonych zielenią.
To wizja mocno futurystyczna, bo kluczem jest tu odpowiednia modyfikacja genetyczna drzew. Renna proponuje wyhodowanie superdrzew, które pochłaniają o połowę więcej CO2 niż te, które znamy z naszych parków i lasów. Rośliny te zużywałyby również mniej wody, byłyby zaprojektowane tak, by szybko rosnąć i przetrwać w trudnych warunkach pogodowych. Koncepcja ta jest inspirowana twórczością science fiction, a konkretnie książką Ursuli K Le Guin, gdzie słowo „las” znaczy „świat”, od którego tytułu nazwę wziął też cały projekt: The Word for World Is Forest. Kanwą tej hisotrii jest ekspedycja eksploatacyjna ziemian, dla których drzewa są coraz większą rzadkością, na pokrytej lasami planecie Athshe. W przypadku tego projektu ludzie nie byliby jednak niszczycielami zielonego świata, ale strażnikami lasu koegzystującego z drzewami. Tak jak to robili tubylczy mieszkańcy Athshe, istoty pozbawione przemocy i mające zdolność świadomego śnienia.
„Podobnie jak w powieści Le Guin, w naszej propozycji na konkurs Redesign the World, las i świat to dwa znaczenia i jedno. (..) Substancją ich świata nie jest ziemia, lecz las, w obrębie którego ludzie i nie-ludzie współzamieszkują wspólną przestrzeń polityczną, dzieląc życie i śmierć, marzenia i mity. Jest to miejsce, w którym kultura i natura zlewają się w jedną całość, włączając w to wszystkie formy życia i ich myśli. My ludzie, zbyt długo uważaliśmy rośliny za kosmiczny ornament, nieistotne elementy, czystą dekorację naszych miejsc do życia.”, tak swoją utopię opisuje autor projektu.
/Fot: Dezeen//
Jeszcze nie dodano komentarza!