Skip to main content

Emisja CO2, której oszczędzają nam auta elektryczne, przepalana jest przez spalinowe SUV, których liczba niepowstrzymanie rośnie – informuje Międzynarodowa Agencja Energetyki. Tylko w ciągu 2021 roku liczba SUV-ów na światowych drogach wzrosła o ponad 35 milionów, przyczyniając się do zwiększenia rocznej emisji CO2 o 120 milionów ton. 

W znacznym stopniu jest to efekt ożywienia gospodarczego jakie przyszło po katastrofalnym 2020 roku. Według firmy MarkLines, zajmującej się śledzeniem sytuacji w branży motoryzacyjnej, wzrost tej branży w 2021 r. sięgnął 4 proc., a produkcja dotarła do poziomu blisko 80 mln aut. Szczególnie mocno trzymają się auta elektryczne. Na kilku kluczowych rynkach udział w ich sprzedaż  pod koniec ubiegłego roku osiągnął rekordowy poziom – w Niemczech ponad 34 proc., w Wielkiej Brytanii 28 proc., we Francji ponad 23 proc. a w Chinach 18 proc. (dane z listopada). Co więcej już około 34 kraje ogłosiły strategie, w których wyznaczono przyszły termin wprowadzenia zakazu rejestracji nowych samochodów z silnikami spalinowymi (ICE). Towarzyszyły temu zapowiedzi producentów samochodów takich jak Ford, Volkswagen i General Motors, dotyczące planów wycofania samochodów z silnikami spalinowymi ze swoich linii produkcyjnych.

Z elektrycznej strony rynku samochodowego płyną więc doskonałe wieści, ale cały ten wysiłek jest całkiem niweczony przez jeszcze większą popluarność SUV-ów, których sprzedaż jest pięciokrotnie wyższa niż aut elektrycznych. „Globalna sprzedaż SUV-ów okazała się bardzo odporna na całą pandemię, rosnąc o ponad 10 proc. w latach 2020-2021. W 2021 roku udział SUV-ów w globalnej sprzedaży samochodów przekroczy 45 proc., co ustanowi nowy rekord zarówno pod względem wielkości sprzedaży, jak i udziału w rynku. W kilku krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych, Indiach i całej Europie, SUV-y nadal dynamicznie się rozwijają.”, czytamy w raporcie IEA. Jedyny pocieszający fakt, że w niektórych krajach – przede wszystkim w Chinach – wzrost sprzedaży samochodów typu SUV ulega stagnacji, głównie z powodu dużego wzrostu popularności małych samochodów elektrycznych zasilanych bateriami.

/Fot: PXhere//

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.