Skip to main content

Requiem in Power

Ta gra słów i znaczeń to nazwa dość niezwykłego projektu prowadzonego w Walencji. Ma tu powstać największa miejska elektrownia słoneczna wykorzystująca przestrzeń cmentarzy.

W ramach inicjatywy o wymownym skrócie RIP, chcą zainstalować niemal 7 tys. paneli. Zaczęło się na trzech cmentarzach w Grau, Campanar i Benimàmet, gdzie trafiło 810 paneli. Oznacza to całkowitą produkcję ponad 440 tys. Kwh rocznie i redukcję emisji dwutlenku węgla o ponad 140 ton rocznie. Docelowa ich moc to 2,8 MW. Poza cmentarzami wykorzystane zostaną do tego także dachy budynków publicznych. W obu przypadkach instalacje fotowoltaiczne można prowadzić bez specjalnych zmian w przeznaczeniu przestrzeni.

 

Projekt RIP wiąże się z faktem, iż Walencja w tym roku pełni rolę Zielonej Stolicy Europy i odbywa się w ramach València 2030 Climate Mission.  Wśród jej 48 długoterminowych celów strategicznych ustalonych na lata 2020-2030 jest m.in.: 84 proc. redukcja bezpośredniej emisji CO2 (zakres 1 i 2), w tym 74 proc. redukcji emisji w transporcie publicznym, poza tym 27 proc. energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych, włączenie OZE do infrastruktury i budynków publicznych, pełne przejście na LED-owe oświetlenie miejskie, a także wprowadzenie lokalnych społeczności energetycznych w poszczególnych dzielnicach miasta. Energia elektryczna wytwarzana na cmentarzach będzie wykorzystywana głównie w budynkach komunalnych, aby zapewnić samowystarczalność lokalnego sektora publicznego, ale 25 proc. mocy trafi także do zasilania gospodarstw domowych.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Zielone uliczki pod pergolami

Amerykańscy nafciarze hojni dla obcych rządów

Płacimy drożej za upalne lato

Brytyjczycy błyskawicznie wygasili węglowe piece

Budynki zero waste

Shein ma spore kłopoty przez greenwashing