Animal Rights Index sklasyfikował Polskę na 15 z 67 miejsc, jeśli chodzi o standard dbałości o dobrostan zwierząt. Znaleźliśmy się tuż za Danią, Rumunią i Niemcami, a za sobą zostawiliśmy m.in. Finalndię i Francję. Z oceną 454,39 zdobyliśmy notę B+ (wyżej jest A i A-).
Za pomysłem stworzenia Animal Rights Index stoi centrum The Swiftest, skupiające się na analizach ważnych kwestii społecznych i środowiskowych. W tym przypadku dla stworzenia indeksu zebrano statystyki z kluczowych międzynarodowych źródeł danych. Dokonano tego w oparciu o dziewięć kryteriów o różnej wadze, z których pierwsze pięć było oceniane prostym „tak”, „nie” i „częściowo”, a cztery pozostałe według 100-punktowej skali.
Mamy tu więc takie kwestie, jak:
– Uznanie, że zwierzęta odczuwają przyjemność i ból (pełna waga)
– Uznanie, że zwierzęta nie powinny niepotrzebnie cierpieć (pełna waga)
– Prawo zakazujące znęcania się nad zwierzętami (pełna waga)
– Zakaz hodowli zwierząt na futra (pełna waga)
– Wsparcie dla Universal Declaration on Animal Welfare – powszechna deklaracja w sprawie dobrostanu zwierząt to proponowana umowa międzyrządowa mającą na celu uznanie, że zwierzęta są istotami czującymi, promująca standardy dobrostanu zwierząt (pół wagi)
– Konsumpcja mięsa per capita (pół wagi negatywnej)
– Jak duża część kraju objęta została ochroną przyrodniczą (pół wagi)
– Ilość zużywanych pestycydów w przeliczeniu kilogramy na hektar upraw
– Environmental Performance Score liczony przez naukowców z Uniwersytetu Yale (pół wagi)
Jak widać w pierwszych trzech kategoriach Polska zebrała komplet punktów, a w czwartej i piątej już tylko połowę. Z czterech pozostałych kategorii ocenianych od 0 do 100 dobrze wypadliśmy tylko w kategorii użycia pestycydów (ocena od 76 do 100). Jeśli chodzi o ochronę rezerwatową oraz Environmental Performance Score nasze wyniki są przeciętne (mieszczą się w przedziale 51 – 75), a mięsa konsumujemy całkiem sporo (ocena negatywna między 25-50).
/Fot: Arran Moffat//
Jeszcze nie dodano komentarza!