Stolica Wielkopolski sięgnęła po nowoczesne narzędzia do badania drzew metodą tomografii dźwiękowej, zwanej też akustyczną. Pozwala to naukowcom określić stan zdrowotny wnętrza drzewa bez konieczności nacinania pnia i uszkadzania tkanek.
Jest z nimi bowiem ten problem, że z zewnątrz mogą wyglądać na zdrowe, a w środku toczy je choroba. Podobnie jak u ludzi. Podobnie jak u człowiek, zamiast otwierać pacjenta, aby zorientować się w czym problem, do diagnozy można wykorzystać urządzenia „prześwietlające” pacjenta. Dzięki tomografii komputerowej można zajrzeć do wnętrza pnia i ocenić zmiany strukturalne drewna. Coś co nie udałoby się nawet przy punktowych nacięciach. W efekcie otrzymuje się precyzyjne informacje czy to o lokalizacji zgnilizny, czy też o innych ubytkach wpływających na statykę drzewa. Jasne staje się czy w środku toczy je próchnica i jaki jest stopień rozkładu wewnątrz pnia.
„Badanie tomografem może być zlecone, gdy profesjonalna diagnoza metodą wizualną nie da wystarczającej informacji o stanie drzewa lub na wniosek inspektora danego terenu, jeśli stan zdrowotny drzewa wzbudza wątpliwości”, mówi Maciej Tomaszewski, arborysta z Zakładu Lasów Poznańskich. Badanie przeprowadza się w dwóch miejscach na pniu. Zestaw pomiarowy składa się z czujników i urządzenia elektronicznego. Czujniki mocuje się wokół drzewa, a następnie odpowiednim młotkiem uruchamia się sygnał dźwiękowy. Najnowsze badania były przeprowadzane w parku Sołackim oraz parku im. A. Wodziczki. Uzyskane obrazy z jednego z drzew pozwoliły na zidentyfikowanie kilku jego problemów zdrowotnych, takich jak zgnilizna drewna i ubytki w pniu.
/Fot: Danapass//
Jeszcze nie dodano komentarza!