Skip to main content

Millennialsi się starzeją. Za kilka lat najstarsi z pokolenia dobiegną 40-tki. Stąd demografowie zastanawiają się, na ile zmienią się ich zachowania, w szczególności te mieszkaniowe. Generacja Y dotychczas była bowiem znana z tego, że odwróciła topografię miast i zaczęła szturmować jego centra, porzucając przedmieścia. Tymczasem profesor Dowell Myers z University of Southern California przekonuje, że właśnie jesteśmy na „millenijnym szczycie” i pokolenie, które dotychczas ożywiało śródmieścia dojrzewając, zacznie je opuszczać przenosząc się z rodzinami na obrzeża miast.

Za oceanem dostrzeżono pierwsze symptomy tego zjawiska. Oto magazyn Time pokazał, że w trzech dużych miastach – Bostonie, Chicago i Los Angeles – w 2016 roku liczba reprezentantów pokolenia Y zmniejszyła się. Wszystko wskazuje więc, że teza Myersa zaczyna się więc sprawdzać.
Do tak złowieszczych prognoz szybko odniósł się Joe Cortright, szef miejskiego think-tanku City Observatory. Po pierwsze zwrócił uwagę na specyfikę Bostonu jako miasta uniwersyteckiego. Millennialsi po prostu kończą już ze studiami (najmłodsi w pokoleniu mają 19 lat) i na uczelniach zastępuje je kolejna alfabetycznie Generacja Z, nic więc dziwnego, że w tego typu ośrodkach akademickich ich populacja będzie się zmniejszać.

Cortright dobrał konkurencyjną trójkę miast – San Francisco, Seattle i Portland – gdzie pokolenie to wciąż rośnie. Nie ma jednak wątpliwości, że już nie długo, co wynika z samych przebiegów demograficznych. Według prognoz US Census Generacja Y sięga już szczytu swojej liczebności, którą osiągnie w 2022 roku. Kiedy przestanie rosnąć w skali całego kraju, ustabilizuje się też jego poziom w miastach.

Szef City Observatory zwraca jednak uwagę, że przemiany demograficzne to jedno, a zachowania społeczne to drugie. To pokolenie niezmiennie góruje nad poprzednimi jeśli chodzi o sympatię wobec centrów miast i te różnice są ogromne: w 1980 roku w porównaniu z całą resztą dorosłej populacji tylko 10 proc. osób z grupy wiekowej 25 – 34 lata przedkładała śródmieścia nad przedmieścia. Dziś odsetek ten sięgnął 50 proc. Tu wiele się nie zmienia. W rzeczywistości dla topografii miast teraz większe znaczenie będą miały preferencje kolejnej Generacji Z.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.