Skip to main content

Mer Paryża, Anne Hidalgo chce, by firmy zajmujące się sprzedażą internetową płaciły za emisję związków węgla i uliczne korki spowodowane dostawami zakupów on-line we francuskiej stolicy. Te środki mają posłużyć do walki z korkami w mieście, polepszeniem przepustowości ulic, tak by móc przeciwdziałać skutkom ekspansji internetowych dostawców. Zdaniem Hidalgo jest to konieczne, jeśli Paryż chce uniknąć problemów, z jakimi boryka się Nowy Jork, gdzie codziennie dowozi się ok. 1,5 mln paczek, a ulice Manhattanu są permanentnie zablokowane. Bez podjęcia interwencji, Paryż, zdaniem Hidalgo, czeka „ten sam koszmar”. Amazon dostarcza w Paryżu ok. 250 tys. paczek dziennie, a są to dane sprzed epidemii, która dodatkowo nasiliła zakupy on-line. Propozycja Hidalgo, to ograniczenie dostaw do „środkowego” Paryża: musiałyby one przebiegać w określonych godzinach i nie przekraczać określonej liczby. Spora część środków miałaby trafić na stworzenie inteligentnej komunikacji oraz rozbudowę alternatywnych sposobów poruszania się po mieście (ścieżki rowerowe, komunikacja miejska), które usprawniłyby przemieszczanie się po mieście, robiąc w nim więcej miejsca dla dostaw on-line. 

Jeśli Amazon i inne firmy zajmujące się sprzedażą on-line zdecydują się przerzucić ten koszt na swoich klientów, takie zakupy staną się droższe, co może stanowić problem w mieście, gdzie życie jest już tak bardzo drogie. Z drugiej strony jednak, propozycje Anne Hidalgo  nałożyły się na i tak coraz głośniejsze głosy krytyki wobec firmy Amazon, oskarżanej o unikanie podatków, monopolizowanie rynku (i ograniczanie przez to łącznej liczby miejsc pracy) oraz zanieczyszczanie środowiska: według ubiegłorocznego raportu grupy lobbyingowej Attac, Amazon emituje więcej gazów cieplarnianych niż cała Portugalia. 

Amazon broni się, że raport zawiera błędy i spekulacje, że do końca 2019 firma stworzyła ponad 9 tys. miejsc pracy w samej Francji. Promuje także swoją strategię ograniczania emisji związków węgla: do 2030 dostawy mają być obojętne węglowo. Dla krytyków to jednak wciąż za mało. Zwłaszcza na tle innych działających we Francji firm. Dla przykładu, francuska poczta już obecnie przestawia się na elektryczne pojazdy i rowery, które pokonywać mają ostatnie kilometry dostaw. Jak deklaruje La Poste, do 2024 r. wszystkie dostawy w centrum Paryża mają być całkowicie obojętne węglowo.

1 odpowiedź na “W Paryżu sklepy internetowe mają płacić za uliczne korki, spowodowane dostawami zakupów on-line”

  1. Czy aby, ta opłata, nie stanowi sposobu kolejnego dopodatkowanai podatników. Przecież to oni zapłacą za to \. Swoją drogą w dobie reżimów wynikłych z Covodu-10, jak ludzie mają dostować towar, o ile nie skorzystają z dostaw i zamówień on-line. Ludzie się boją, a portale internetowy i dostawy tak zamawianych pojazdów dostarczają im produktów. Nie wiem , jakie badania zostały przeprowadzone pMerostwo co do efektywności projektu.

    N’est-ce pas une façon de faire avancer les contribuables. Après tout, ils paieront pour cela. Soit dit en passant, à l’ère des régimes issus du Covod-19, comment les gens peuvent-ils obtenir des marchandises, tant qu’ils n’utilisent pas les livraisons et les commandes en ligne. Les gens ont peur et les portails Internet et les livraisons de véhicules ainsi commandés leur fournissent des produits. Je ne sais pas quelles recherches ont été menées par la mairie sur l’efficacité du projet.

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej

Kopenhaga pełna osiedli z kontenerów

Elektryczne taksówki niebawem polecą

Biblioteki na kółkach

Koniec poczty lotniczej

Ludzie uczą mówić rośliny