Skip to main content

Jak może działać ekologiczne miasto wielkości Kalisza czy Koszalina, gdzie nie uświadczy się prywatnych samochodów? Jedną z najświeższych koncepcji jest pomysł pracowni urbanistycznej URB na zrównoważone miasto o powierzchni 1,6 tys. hektarów. Miałoby powstać w południowym Kuwejcie.

XZero – bo tak się roboczo nazywa – ma zapewnienić dostatnie życie o zerowej emisji dwutlenku węgla netto dla około 100 tys. osób. To złożony kompleks, który ma być  zrównoważony nie tylko pod względem środowiskowym, ale także społecznym i gospodarczym. Masterplan obejmuje kilka aktywnych i pasywnych strategii projektowania ekologicznego. Pierwsza z nich to zaawansowane technologie zintegrowane z miastem, które mają minimalizować ślad węglowy, jednocześnie zapewnieniając wysoki standard życia. Kluczowe dla XZero są jednak elementy pasywne, które mają łagodzić miejscowy, pustynny klimat. Jednym z przykładów jest niebiesko-zielona infrastruktura rozproszona po całym mieście. Z jednej strony obejmuje stawy i strumienie, a z drugiej parki i lasy.

Gęstość tkanki miejskiej będzie tu racjonowana tak, aby zmaksymalizować udział terenów zielonych. Duża ich ilość wprowadzana ma być w obszary mieszkalne, gdzie zneutralizuje miejskie wyspy ciepła i zapewni naturalne chłodzenie. A przy tym stworzy komfortową przestrzeń publiczną dla mieszkańców.

Mimo całkiem dużej skali miasta nie przewiduje się tu klasycznego ruchu kołowego. Plan obejmuje główne i drugorzędne sieci piesze, które są zacienione i połączone z innymi ekologicznymi systemami transportowymi. Obejmują one jazdę na rowerze i korzystanie z elektrycznych wózków, którymi będzie się podróżować do różnych części miasta.

 

Kluczowym elementem projektu ma być jednak krajobraz. Został zaprojektowany tak, aby był dostosowany do lokalnego klimatu i odporny na jego kaprysy. Jest zintegrowany z wadi, czyli dolinami, które w porze deszczowej zamieniają się w strumienie. Zapewniające bioróżnorodność środowisko pozwoli mieszkańcom wchodzić w interakcje z naturą, która dotrze aż do progu ich domów.
Ta sama pracownia przedstawiła także koncept The Parks, jeszcze większego miasta na 150 tys. osób, które byłoby prawdziwą oazą wytwarzającą 100 proc. potrzebnej energii, wody i żywności.

/Fot: URB/

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Zielone uliczki pod pergolami

Amerykańscy nafciarze hojni dla obcych rządów

Płacimy drożej za upalne lato

Brytyjczycy błyskawicznie wygasili węglowe piece

Budynki zero waste

Shein ma spore kłopoty przez greenwashing