Skip to main content

Można by to nazwać sztucznym drzewem, chociaż zieleń jest prawdziwa. Oto pomysł norweskich inżynierów ekologówFramlab na to, aby łatwo i szybko zazieleniać ulice, gdzie warunki do sadzenia i wzrostu prawdziwych drzew są bardzo trudne: system przeszklonych modułów z roślinami, które można komponować właśnie na kształt drzewa. A do tego pełnią formę lokalnej farmy owocowo-warzywnej.

Nazwa tej konstrukcji Glasir nawiązuje do potężnego drzewa rodem ze skandynawskich sag. Opracowana została jako swoista odpowiedź na przestrogi World Health Organization, która oszacowała że już w 2025 roku połowa ludzkości będzie żyła w miejscach o ograniczonym dostępie do wody. To nie tylko szybkość wzrostu jest zaletą tego sztucznego drzewa, ale też duża wydajność jeśli chodzi o pobór wody: w Glasir zastosowano model uprawy aeroponicznej, bardzo efektywnej ze względu na zużycie tego coraz bardziej wrażliwego zasobu (zużycie wody względem klasycznych upraw jest tu niższe o 91 proc.).

Jest to system samoregulujący, składający się z pnia, który jest rozszerzony modułami podobnymi do gałęzi. Podstawowe elementy Glasir obejmują dziesięć części: pięć modułów wzrostu, trzy moduły produkcyjne i dwa moduły dostępu. Wszystkie są ze sobą połączone i wzajemnie przekazują informacje poprzez program sztucznej inteligencji. Dla optymalizacji wzrostu czujniki środowiskowe śledzą i oceniają warunki pogodowe, takie jak poziom nasłonecznienia, temperatury i wiatry.

Drzewo zmniejsza swój wpływ na środowisko dzięki półprzezroczystym ogniwom fotowoltaicznym, które zaspokajają zapotrzebowanie na energię elektryczną. Rzecz jasna karmi się zbieraną wodą deszczową: przechowuje ją, oczyszcza i przekierowuje do modułów produkcyjnych odpowiedzialnych za nawadnianie aeroponiki. Do tego wszystkiego zewnętrzne moduły pokryte są tlenkiem tytanu, aby pomóc w usuwaniu zanieczyszczeń powietrza.

Największą jego przewagą względem drzew jest to, że Glasir pełni funkcję miejskiej farmy. W jego modułach uprawiać można krzewy owocowo-warzywne, takie jak np. pomidory. Zajmuje przy tym niewielką przestrzeń potrzebną dla małych drzewek sadzonych w ciągach ulic – uprawy aeroponiczne potrzebują 10-krotnie mniej miejsca niż klasyczne. Można montować je w różnych konfiguracjach dostosowując do potrzeb lokalnej społeczności, a nawet naśladować naturalny wzrost drzew. Pomysł Norwegów szybko docenili w Nowym Jorku, który sztucznymi drzewami postanowił obsadzić ulice Brooklynu.

/Fot: Framlab//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Shein ma spore kłopoty przez greenwashing

Stacje paliw przyszłości

CO2 trzeba potraktować jak surowiec

Second hand walczy z Fast Fashion

Chodniki pijące deszcz