Skip to main content

Każdy kto przyjeżdża szybkim pociągiem do Paryża z Londynu (linią Eurostar) lub z Brukseli (Thalys) wysiada na stacji Gare du Nord. Nie wszyscy o tym wiedzą, ale jest to nie tylko największy paryski dworzec, ale też najbardziej ruchliwy dworzec kolejowy w Europie. Stylowy obiekt ostatnią gruntowną przebudowę przeszedł w 1864 roku. To wówczas na fasadzie budynku pojawiły się figury symbolizujące siedem najważniejszych europejskich miast do których odjeżdżały stąd pociągi. Obok Wiednia czy Amsterdamu, jedna z rzeźb symbolizuje Warszawę.

W tym roku ruszyła ambitna przebudowa mocno naznaczonego już czasem dworca. Odpowiedzialne za projekt pracownie architektoniczne AREP oraz Gares & Connexions chcą by się stał on wygodniejszą i bardziej zieloną przestrzenią, otwartą na miasto. Teren znajdujący się naprzeciwko głównego wejścia do dworca, ciągnący się od od Boulevard Denain, do tej pory służył głównie samochodom. Teraz ma być przekształcony w rodzaj woonerfu, poprzecinanego dużymi pasami zieleni. Tak by przestrzeń stała się bardziej przyjazna dla pieszych oraz osób zmierzających do pociągu albo  z niego wysiadających.

Centralnym punktem dworca stanie się wewnętrzny pasaż obsadzony drzewami i wypełniony światłem. Został on zaprojektowany w dominującym w drugiej połowie XIX wieku w Paryżu stylu, będącym hołdem dla epoki przebudowy urbanistycznej dokonanej przez barona Haussmana (chodź tak naprawdę architektem odpowiadającym za dzisiejszy wygląd Gare du Nord był Jacques Hittorff, to Haussman mocno angażował się w przebieg przebudowy w 1864 roku, co zresztą skończyło kłótnią i zaniechaniem pierwotnego planu lepszego połączenia dworca z miastem).

Wzrośnie też funkcjonalność dworca. Powierzchnia poczekalni zwiększy się o’prawie 200 metrów kwadratowych, dojdzie ponad setka nowych miejsc siedzących. Przebudowany zostanie system schodów ruchomych prowadzących z poziomu -2,  a wszystkie te prace umożliwią płynniejszą podróż w godzinach szczytu.

Przebudowa dworca zbiega się z przygotowaniami do olimpiady w Paryżu. Nie powinien więc dziwić pomysł ł na “usportowienie” obiektu. Jego symbolem ma stać się kilometrowa bieżnia zakomponowana na dachu paryskiego dworca (.zrobiona w drugim etapei przebudowy). Otoczona ma być zielonym parkiem o powierzchni 7 tys. metrów kwadratowych. Ponadto na terenie dworca mają znaleźć się jeszcze siłownia oraz korty do tenisa i squasha. W ten sposób władze SNCF (odpowiednik polskiego PKP) chcą promować rolę sportu miejskiego w życiu ludzi i miasta. O nowoczesność obiektu ma świadczyć aż 1200 miejsc parkingowych dla rowerów (zrobionych kosztem przestrzeni wcześniej przeznaczonej dla samochodów) oraz produkcja zielonej energię (z paneli słonecznych). W efekcie przebudowy wielkość przestrzeni po której można się poruszać publicznej wzrośnie ponad dwukrotnie, do 37 tys. m. kwadratowych, a całkowita powierzchnia dworca wzrośnie trzykrotnie.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Shein ma spore kłopoty przez greenwashing

Stacje paliw przyszłości

CO2 trzeba potraktować jak surowiec

Second hand walczy z Fast Fashion

Chodniki pijące deszcz