Skip to main content

Do tego, że mocno nadwyrężyliśmy nasze zasoby wody nie trzeba chyba za bardzo nikogo przekonywać. Z jednej strony mamy szalejące pożary od Kanady po Grecję. Z drugiej ograniczenia w używaniu wody latem stały się standardem od USA po Hiszpanię. Nie chroni przed tym nawet posiadanie dużych zasobów finansowych, kiedy w Kalifornii wprowadzane są ograniczenia również właściciele luksusowych willi bezradnie muszą przyglądać się jak żółkną ich pieczołowicie hodowane trawniki. Ale chyba najwięcej o problemach z wodą opowiedzieć mogą rolnicy. I nie ważne czy swoje uprawy prowadzą u podnóża gór Sierra Nevada czy na Lubelszczyźnie. Odpowiada za to kombinacja dwóch czynników: wydłużające się okresy susze (w efekcie zmian klimatycznych) oraz rabunkowe wykorzystanie zasobów wodnych (tu winę ponoszą rolnicy). Dziś natura wystawia nam za to rachunek. A my musimy szukać innowacyjnych rozwiązań ograniczających zużycie wody, która nam została.

Tak jak to robi Aaron Tartakovsky, twórca Epic OneWater Brew. To start-up będący połączeniem browaru rzemieślniczego z Bay Area oraz firmy rozwijającą technologię oczyszczania… ścieków. Produktem tej nieoczywistej kooperacji jest Kölsch, piwo o wyrazistym złotym odcieniu i lekko owocowym smaku charakterystycznym dla piwa górnej fermentacji. 

Ale ono nie tylko dobrze smakuje. Kölsch Style Ale jest innowacyjne, bo powstaje z wody pochodzącej z prysznica branego przez mieszkańców apartamentowców w San Francisco oraz z robionego przez nich prania. Aaron Tartakovsky stworzył je, bo chciał pokazać „niewykorzystany potencjał” ponownego wykorzystania uzdatnionej wody. Rozwinął technologię biologicznego recyklingowania wody opracowaną wcześniej przez Ames Research Center, kosmicznej agencji pracującej dla NASA. Pierwotnie została stworzona w celu uzdatniania wody dla astronautów, podczas ich kosmicznych misji. Ale dziewięć lat temu po raz pierwszy wykorzystano ją przy produkcji piwa kraftowego. A teraz widząc rosnące zainteresowanie ze strony konsumentów, kolejne browary zaczynają coraz chętniej po nią sięgać.

Rozwijanie technologii do odzyskiwania zużytej wody i szukanie dla niej zastosowania nie jest nowością. W Arizonie, która z suszami zmaga się od zawsze, uzdatniona woda (po jej wcześniejszym zużyciu) wykorzystywana jest do podlewania pól golfowych od co najmniej od lat 90’. W przypadku piwa oczywiście wyzwanie było dużo większe. Nie tylko chodziło o bardziej dopracowaną technologię recyklingu wody, ale również o przekonanie ludzi, że piwo robione na bazie “oczyszczonych ścieków” jest tak samo bezpieczne i dobre, jak zwykłe piwo.

Pierwsze wersje takiego piwa prezentowane były na kraftowych festiwalach w 2018 i 2019 roku. Degustacji oczywiście towarzyszyły szeroko zakrojone akcje edukacyjne. Brian Biesemeyer z Scottsdale Water (firmy oczyszczającej ścieki) mówił, że początkowo ludzie kiedy podano im piwo z wody wcześniej wykorzystanej w praniu, patrzyli na nie z szeroko otwartymi oczami . Ale po opisaniu tego jak ta woda jest oczyszczona (m.in za pomocą infuzji ozonu, mikrofiltracji oraz odwróconej osmozy) i dlaczego jest bezpieczna, wielu z nich chciało tego piwa spróbować. Pandemia, trochę wydłużyła okres potrzebny do zmiany percepcji, tego czym jest „uzdatnianie ścieków”, ale kiedy festiwale wróciły w zeszłym roku recycled water craft beer wzbudziły spore zainteresowanie.

O tym, że wciąż się ono utrzymuje najlepiej świadczą wyniki sprzedażowe. W tym roku Sonoran Mist, lager stworzony przez Desert Monks Brewing Company wspólnie z Scottsdale Water stał się sprzedażowym bestsellerem browaru. Dlatego w przyszłym miesiącu dołączyć ma do niego Hefeweizen, opierający się również na wodzie recyklingowanej. 

Desert Monks staje się liderem na amerykańskim rynku piwa warzonego z przetworzonych “ścieków” nalewanych z beczki. Jak twierdzi Sommer Decker, właściciel browaru, ultraoczyszczona woda otrzymywana od Scottsdale jest lepszej jakości niż ta, którą mogliby sami uzyskać z własnych systemów zakładzie. I trudno się dziwić, kiedy wcześniej z podobnej technologia korzystała NASA. A ta od tej pory została jeszcze bardziej rozwinięta.

Potwierdzili to zresztą Uniwersytetu Stanforda w przeprowadzonym w zeszłym roku badaniu. Okazało się, że poddawana recyklingowi i biologicznej obróbce woda ma lepsze parametry jakościowe niż woda, w którą standardowo zaopatrują się browary. Dlatego śladem Desert Monks idą kolejne browary, między innymi Half Moon Bay Brewing i Epic OneWater Brew. Ten ostatni uważył Kölscha – krafta w stylu Ale – który teraz wchodzi do dystrybucji sklepowej.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.