Skip to main content

Elektryczne tramwaje, które pod koniec epoki wiktoriańskiej jeździły po każdym szanującym się mieście w Wielkiej Brytanii, w dużej mierze zniknęły, gdy połowie XX wieku miasta opanowane zostały przez samochody. Ostatnie ćwierćwiecze przyniosło renesans tego – wydawałoby się – dość staroświeckiego środka transportu. Odkąd w 1992 r. w Manchesterze uruchomiono Metrolink, kolejne miasta zaczęły decydować się na ten cichy, sprawdzony i ekologiczny sposób komunikacji. Nie idzie to łatwo. Projekt tramwajowy w Edynburgu trwał o trzy lata dłużej niż przewidywano, a gdy w końcu został uruchomiony w 2014r., okazało się, ze kosztował dwa razy więcej niż przewidywano. W rezultacie, inwestycje w system tramwajowy zaczęto postrzegać w Wielkiej Brytanii jako nadmiernie kosztowne. I nie bez kozery. Projekt tramwajowo-kolejowego połączenia między Sheffield a Rotherham kosztował aż pięć razy więcej niż przewidywał pierwotny budżet (75,1mln zamiast 15mln funtów)

Przykłady z innych europejskich krajów wskazują jednak na to, że inwestycja okazuje się opłacalna. Zwłaszcza, gdy chodzi o rewitalizację już wcześniej istniejącej sieci tramwajowej. We Francji, po solidnych inwestycjach w latach 80., tramwaje okazały się tak trafionym środkiem komunikacji, że obok przewozu pasażerów zaczęły oferować transport towarów. A to z kolei zaczęło przynosić pieniądze zarówno firmom, jak i operatorom tramwajów. W Saint-Étienne, sieć TramFret wykorzystuje stare tramwaje do przewozu towarów z magazynów na peryferiach miasta do jego centrum. Tramwajami dostarczane są na przykład napoje, przekąski i puszki dla sieci supermarketów Casino. Dzięki temu samochody dostawcze nie muszą się przepychać przez śródmiejskie uliczki, dostawy są punktualne i bezpieczne dla środowiska.

Niemcy wpadli na podobny pomysł jeszcze wcześniej. Już w 2000 r. DVB AG (przedsiębiorstwo zarządzające transportem publicznym w Dreźnie) podpisało umowę z firmą Volkswagen, by części samochodowe transportowane były z centrum logistycznego do nowej fabryki przy wykorzystaniu tramwajów, zarezerwowanych do tej pory do przewozu pasażerów. Najkrótsza trasa między fabryką a centrum logistycznym biegła przez centrum Drezna, więc nowy system transportu CarGoTram okazał się zbawienny. W Zurichu tymczasem, miasto eksperymentuje z wykorzystanie tramwajów do wywozu śmieci elektrycznych i recyclingowanych puszek z centrum miasta.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej

Kopenhaga pełna osiedli z kontenerów

Elektryczne taksówki niebawem polecą

Biblioteki na kółkach

Koniec poczty lotniczej

Ludzie uczą mówić rośliny