Skip to main content

Lecąc samolotem do Gabaronne, stolicy Botswany łatwo jest przeoczyć nowy park naukowo-technologiczny położony na obrzeżąch miasta, Icon Building. Trudno się dziwić to najbardziej ekologiczny budynek biurowy w Afryce, mający największy dach pokryty trawą na kontynencie. W powszechnej świadomości Afryka nie kojarzy się z miejscem, gdzie można szukać inspiracyjnych rozwiązań, ale sposób w jaki Botswana podeszła do budowy swojego technologiczne klastra ma wreszcie szansę ten obraz zmienić.

Ze względu na klimat, dla twórców Icon Building od początku kluczowym wyzwaniem było zapewnienie budynkowi naturalnego chłodzenia. Dlatego elewacja budynku została pokryta specjalną powłoką efektywnie odbijająca światło oraz w przeszkleniach użyto automatycznie ściemniających się filtrów wysokiej wydajności. Chłód w budynku pomaga również utrzymywać jego konstrukcja, niski i rozłożysty kompleks biurowy został częściowo wbity w ziemię, a jego dach pokryty lokalnymi i odpornymi na suszę rośliny, które nie będą musiały być podlewane. Do tego dochodzi system okapów znajdujących się na każdym piętrze i dachu, które w naturalny sposób zacieniają przestrzeń wokół budynku oraz w wewnętrznych jego patiach, które zostały zaprojektowane tak, by promować wspólną pracę i łatwą komunikację. By to wszystko osiągnąć do budowy Icon Builging zatrudniona nowojorska firma architektoniczna SHoP, z dużym doświadczeniem w tworzeniu miejscach pracy w Doliny Krzemowej. SHoP na swoim koncie takie biurowce jak kampus Google w Mountain View, czy nowa siedziba Ubera w San Francisco. Dlatego Icon Building bardziej przypomina nowoczesne kompleksy z Doliny Krzemowej, niż przeszklone biurowce znane z afrykańskich metropolii Johannesburga, Luandy czy Lagos, kojarzące się często ich mieszkańcom, z postkolonialnym postępem. Żeby zachować lokalny charakter budynku architekci z SHoP postawili na tradycyjne afrykańskie wzory i dekoracje, powierzając wykończenie wnętrz miejscowym rzemieślnikom.

Budynki należące do nowego technologicznego inkubatora został w całości skomercjalizowane jeszcze przed ich ukończeniem. Warta 60 mln USD inwestycja pokazuje też jak rozsądnie i strategicznie do rozwoju podchodzi swojej gospodarki rząd Botswany, który pieniądze zarabiane na górnictwie (przede wszystkim na wydobyciu diamentów, które są głównym produktem eksportowym afrykańskiego państwa) inwestuje w rozwój nowych technologii. Nie chce powtórzyć błędów popełnionych przez inne afrykańskie państwa takie jak Angola, Zimbabwe czy Sierra Leone, gdzie diamenty zamiast zapewnić ogólny dobrobyt, przyczyniły się w najlepszym scenariuszu do silnego rozwarstwienia społeczeństwa i pogłębienia postępującej biedy, a w najgorszym prowadziły do wojen domowych.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej

Kopenhaga pełna osiedli z kontenerów

Elektryczne taksówki niebawem polecą

Biblioteki na kółkach

Koniec poczty lotniczej

Ludzie uczą mówić rośliny