Skip to main content

Dom za zielonym pagórkiem

Gdy patrzymy w stronę jeziora, ten dom wcale nie wygląda jak dom. Przypomina raczej pagórek obrośnięty trawą (chociaż w sumie zbyt symetryczny i prostokątny). Projekt Przemka OlczykaMobius Architekci, który niedawno został zrealizowany nad jednym z warmińskich jezior robi wrażenie. I rozpisują się o nim branżowe media z całego świata architektury.

Green Line, bo tak oficjalnie nazywa się ten dom, znany zrobił się jednak na długo przed powstaniem. Już w 2015 roku, kiedy powstał projekt, wszędzie było o nim głośno. Pracownia Przemka Olczyka znalazła się w prestiżowym zestawieniu „50 najbardziej elektryzujących młodych pracowni na świecie” popularnego magazynu Wallpaper*. Domy jednorodzinne zawsze były też jego specjalnością.

Warmiński projekt od razu zrobił wrażenie i to nie tylko tym ekologicznym, zielonym dachem. Dom o powierzchni 450 mkw. postawiony został na dużej działce (3 ha) sąsiadującej z jeziorem. I doskonale wykorzystał teren rozległy terem opadając w stornę wody. Chociaż w konstrukcji dominuje żelbetonowa płyta kreśląca linię dachu i stropu, cały budynek doskonale wpisał się w otoczenie. „Mieszkańcy wewnątrz czują się, jakby byli na zewnątrz całkowicie związani z naturą”, podkreśla serwis Dwell.

A przy tym wszystkim Przemek Olczyk swój projekt wpisał nie tylko w warmińską przyrodę, ale także tradycję architektoniczną. I tu znów zagrał prostym, spadzistym dachem, który nawiązuje to prostych, klasycznych budynków z tego regionu (a przy tym szczyt domu jest drewniany). Dom jest też postawiony na planie litery U, tak jak zwykło się stawiać gospodarstwa na warmińskiej wsi.

Czytaj więcej na Dwell

/Fot: Dwell/Mobius Architekci//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

1 odpowiedź na “Dom za zielonym pagórkiem”

  1. No tak, jak wynika ze zdjęcia, dom powstał poza istniejąca zabudową, w „szcerym polu”. Jeśli tak ma wyglądać budownictwo „eko”, to ja podziękuję 🙁

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej

Kopenhaga pełna osiedli z kontenerów

Elektryczne taksówki niebawem polecą

Biblioteki na kółkach