Skip to main content

Jako społeczeństwo zdecydowanie za dużo mięsa, a najnowsze badania mówią o tym, że prawie 60% gazów cieplarnianych emitowanych przez przemysł spożywczy pochodzi właśnie z produkcji mięsa. Mimo coraz większej świadomości na temat zmian klimatycznych, okrucieństwa wobec zwierząt, które jest nieodłącznym elementem produkcji mięsa, czy zwykłego dbania o zdrowie, bo jak wiadomo według WHO przetworzone mięso jest uważane za rakotwórcze, nadal konsumujemy je w zastraszających ilościach. 

Wynika to z bardzo prostego faktu, nie została jeszcze opracowana odpowiednia alternatywa. Mimo ogromnego rozwoju roślinnego mięsa, pod względem smakowym często odbiegają od poziomu, który do ich konsumpcji przekonałby zatwardziałych mięsożerców. Wynika to często z kompromisu na który idą producenci próbując zaspokoić kilka czasem sprzecznych potrzeb. Z jednej strony ma być to produkt roślinny, ale na tyle podobny do mięsa, że mógłby je w pełni zastąpić, a z drugiej strony przez lata był on kierowany do wegan i wegetarian, którzy często po wyeliminowaniu mięsa wcale nie szukają jego smaku. Co więcej nawet przy wiernej próbie odwzorowania smaku, tym produktom często brakuje typowej dla mięsa tłustości i wysokiej zawartości soli. Wiąże się to z kolejną stroną roślinnych produktów, czyli faktem, że są one traktowane jako zdrowsze, a nawet “dietetyczne” odpowiedniki mięsa. 

A może to jest pora aby zaakceptować fakt, że przeciętnemu konsumentowi burgera nie zależy na tym, żeby ta alternatywa była dużo zdrowsza. A wybierze ją dopiero wtedy, kiedy faktycznie zacznie smakować jak wołowina. Z taką własne misją przychodzi nowy “Impossible burger”, który w odróżnieniu od innych roślinnych konkurentów ma więcej kalorii i tłuszczu. Jednocześnie z racji, że jest on w 100% roślinny nie zawiera cholesterolu i mimo “tłuszczowego podrasowania” zawiera go mniej niż mięsny odpowiednik. Jak na razie produkt zbiera świetne opinie i aż 84% ankietowanych twierdzi, że smakuje tak samo dobrze jak klasyczny, mięsny odpowiedniki lub nawet lepiej. Mimo poświęcenia części z zdrowotności wegańskiego kotleta może się okazać, że to właśnie takie zmiany finalnie pozwolą na spadek konsumpcji mięsa.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.