Skip to main content

Dlaczego tokijskie metro działa tak sprawnie

Tokijskie pociągi słyną z punktualności. Trudno w to uwierzyć, obserwując tokijskie metro: przesuwające się w gęstej ciżbie tłumy urzędników, uczniów i innych podróżnych sprawiają wrażenie chaosu. Wrażenie jest jednak powierzchowne, ponieważ pasażerowie przemieszczają się tu wyjątkowo sprawnie i na czas. Choć metro przewozi (licząc jednostkowy przejazd) 13 mld pasażerów rocznie, ich zachowanie dyskretnie sterowane za pomocą przemyślnego systemu świateł, dźwięków i innych sygnałów. Stacje to praktyczne zastosowanie podejścia behawioralnego do zarządzania publicznego, rozpropagowane przez Richarda Thalera ( Nobel w dziedzinie ekonomii) i Cassa Sunsteina. Zaproponowana przez nich koncepcja „Nudge theory” podejście to zakłada umiejętne nakierowywanie użytkownika na pożądane zachowania przy jednoczesnym pozostawieniu mu wolności wyboru („nudge” w języku angielskim oznacza szturchanie, trącanie łokciem).

Podejście zdobyło duża popularność na całym świecie. W Wielkiej Brytanii powołano nawet nowy urząd – The Behavioral Insight Unit, podlegający bezpośrednio gabinetowi premiera i zajmujący się eksperymentami pozwalającymi ocenić skuteczność projektowanych interwencji. Dotyczy to również transportu. Na przykład w 2016 operator londyńskiego metra wspólnie z wydziałem behawiorystyki London School of Economics opracował sposób na to, by pasażerowie ustawiali się w kolejki po obu stronach schodów ruchomych, zwiększając w ten sposób przepustowość stacji Holborn – rozwiązaniem okazały się m.in. odpowiednie obrazki ulokowane po obu stronach schodów.

Japończycy wiedzą, jak ustawić się w kolejce do schodów ruchomych. Tu trzeba było rozwiązać bardziej wyrafinowany problem – plagi samobójstw. Japonia ma jeden z najwyższych na świecie wskaźników samobójstw i codziennie średnio jedna osoba rzuca się pod pędzący pociąg. W ramach prewencji na stacjach w Tokio i w całej Japonii zaczęto ustawiać wysokie barierki. Jest to jednak kosztowne rozwiązanie (łączny koszt dla 243 tokijskich stacji szacowany jest na 4,7 mld dolarów). Tymczasowo wymyślono więc inne rozwiązanie: panele ledowe emitujące uspokajające niebieskie światło. Według badań przeprowadzonych na uniwersytecie tokijskim, liczba samobójstw na stajach niebieskim światłem wyraźne spada.

Nawet bez skłonności samobójczych podróżowanie metrem jest stresujące. W godzinach szczytu obłożenie sięga 200% przewidzianej liczby pasażerów. Tłok i konieczność błyskawicznych przesiadek, plus, hałas pociągów i przeszywający dźwięk dzwonka zapowiadającego odjazd. Aby złagodzić to doświadczenie, zamówiono specjalne kojące melodie hassha – efekt szacowany jest na 25% spadek liczby wypadków.
Kolejny problem to agresja młodych ludzi, choć Japonia to stosunkowo bezpieczny kraj. Na niektórych stacjach zainstalowano więc specjalne nadajniki emitujące dźwięki o szczególnej częstotliwości (17 kiloherców) słyszane tylko przez osoby poniżej 25 lat.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Shein ma spore kłopoty przez greenwashing

Stacje paliw przyszłości

CO2 trzeba potraktować jak surowiec

Second hand walczy z Fast Fashion

Chodniki pijące deszcz