Stolica Belgii od lat okupuje czołowe miejsca wśród zakorkowanych miast świata. Pracuje jednak nad tym i w parę miesięcy zdążyła zmniejszyć ruch w centrum o 19 proc. To efekt wprowadzenia planu Good Move, którego celem jest ograniczenie ruchu samochodowego w całej stolicy Belgii o 24 proc. do 2030 roku.
O tym, że problem jest poważny, świadczą chociażby najnowsze wyniki indeksu TomTom, z którego wynika, że Bruksela jest miastem z czteranstym najgorszym ruchem drogowym na świecie. Największym problemem jest centrum miasta, zwane Pentagonem (zamknięte jest pięcioma dużymi ulicami tzw. Kleine Ring), na którym skupił się projekt Good Move wdrażany od sierpnia 2022 roku. Głównie chodziło o wyprowadzenie stąd ruchu tranzytowego, a podstawowym narzędziem była zmiana organizacji ruchu przewidująca m.in. przekształcenie poszczególnych ulic i ich odcinków w jednokierunkowe.
Rowerzyści zamiast kierowców
Wspomniany 19-proc. spadek ruchu odnotowano zliczając liczbę pojazdów na 45 skrzyżowaniach w obrębie centrum. Porównano wyniki z października 2021 i listopada 2022,. Rzecz jasna nie obyło się bez zgrzytów. W pierwszym tygodniu po wprowadzeniu ograniczenia możliwości jazdy wybuchły protesty właścicieli sklepów, którzy obawiali się, że spowoduje to mniejszy ruch i uderzy w ich biznes.
Nie ma na razie jednak żadnych danych, które potwierdzałyby takie skutki. Trzeba przy tym brać pod uwagę, że z centrum zniknęli kierowcy, ale nie pozostała po nich próżnia. W tym samym czasie pojawiło się znacznie więcej rowerzystów – o 23 proc. w godzinach szczytu porannego i o 13 proc. w godzinach szczytu wieczornego. Jeśli chodzi o same korki, to mimo utrudnień w poruszaniu się po centrum przejazd tędy nie jest dłuży, o pięć minut szybciej za to jedzie się po śródmiejskiej obwodnicy Kleine Ring.
/Fot: Fortepan//
Jeszcze nie dodano komentarza!