Takie wyliczenia w swoim najnowszym raporcie The turning point przedstawił Deloitte, szacując głównie koszty katastrof klimatycznych. Gdy jednak to zrobimy, sporo zarobimy. Wartość, którą wytworzymy dokonując zielonej transformacji firma doradcza wyliczyła na 43 bilionów dolarów (to tzw. net present value).
Strata ta miałby dotyczyć okresu od 2021 do 2070 roku, kalkulacja nie uwzględniła jednak wszystkich kosztów związanych m.in. z brakami wody oraz pożywienia, utratą miejsc pracy, a także pogorszeniem jakości zdrowia i standardu życia. Deloitte przedstawił dwa scenariusze – pesymistyczny (A), w którym do końca wieku temperatura rośnie o 3 st. C i optymistyczny (B), w którym do 2050 roku wyeliminujemy emisję na poziomie netto (tzw. net-zero) i temperatura nie wzrośnie więcej niż 1,5 st. C. Różnica niby niewielka, a to właśnie ona sprawia, że dużo stracimy lub zyskami.
Jeśli chodzi o szczegóły geograficzne, to na kryzys klimatyczny najbardziej narażony jest rejon Azji Wschodniej (od Indii na wschód) i Pacyfiku, gdzie potencjał strat liczy się na 96 bilionów dolarów. Najmniej do stracenia ma Europa, bo około 10 bln dolarów. Deloitte oszacował też bezpośredni negatywny skutek na GDP. Także tutaj najwięcej ryzykuje Azja – do 2070 roku byłoby to 16 bln dolarów, czyli 9,4 proc. PKB mniej – a najmniej Europa (1 bln dolarów, czyli 1,5 proc. PKB)
Analogicznie wygląda scenariusz B czyli ten optymistyczny w którym globalne ocieplenie zostanie powstrzymane. Także tutaj najwięcej do zyskania mają kraje Azji i Pacyfiku – aż 47 bln dolarów. Ameryka i Europa mogą zyskać tylko powiększając swoją PKB o 1 bln dolarów – w przypadku samych USA jest to 885 mld dolarów – czyli odpowiednio 1,8 i 1,6 proc. PKB. To jednak wszystko na przestrzeni 50 lat potencjalny zysk jest mocno ograniczony. Co więcej z wyliczeń Deloitte wynika, że nawet w tym potencjalnie pozytywny scenariuszu gospodarki Europy i Ameryki stracą odpowiednio 1 i 3 bln dolarów.
Nie oznacza to rzecz jasna skoro i tak mamy stracić to lepiej dać sobie spokój. Dekarbonizując gospodarkę ograniczymy straty aż o 90 proc. w stosunku do scenariusza negatywnego (A). Te liczby powinny dać jednak do myślenia przede wszystkim takim krajom jak Indie czy Chiny, których wysiłki na drodze do zielonej transformacji wciąż są niedostateczne. W końcu to one ryzykują najwięcej jeśli dekarbonizacja się nie uda.
/Fot: Cailyn Lloyd//
Jeszcze nie dodano komentarza!