“Zielone” budynki z pokrytymi roślinnością dachami, wypełnione roślinami w środku lub otoczone przez nie zyskują na popularności. Inwestorzy wciąż jednak muszą zadawać sobie pytanie, na ile opłaca się im wyłożyć więcej środków na takie atrakcje. Szacuje się, że wybudowanie zielonego budynku kosztuje o ok. 5-10% więcej. Jakie korzyści to przynosi?
Po pierwsze: oszczędności w zużyciu energii. Pokrycie dachu budynku roślinami pozwala zmniejszyć ilość energii pochłanianej przez ogrzewanie do 5% w zimie, a energii przeznaczonej na chłodzenie latem, aż o 33%. Ogranicza także dobowe wahania temperatury w pomieszczeniach pozbawionych klimatyzacji.
Po drugie: redukują także efekt miejskiej wyspy ciepła. Z symulacji komputerowych wynika, że gdyby 7% budynków miało „zielone dachy”, temperatura w mieście latem mogłaby spaść o 2 stopnie Celsjusza. Efekt byłby odczuwalny – choć w mniejszym stopniu – nawet w chłodniejszych miastach, takich jak Toronto czy Nowy Jork.
Po trzecie: poprawia stanu zdrowia i efektywności funkcjonowania ludzi. Okazuje się, że „zielone budynki” oddziaływają podobnie jak spędzanie czasu w przyrodzie, co ma duże znaczenie w chłodniejszym klimacie, gdzie przez długą część roku, trudno cieszyć się zielenią w naturze. Ludzie, którzy w nich mieszkają lub pracują cieszą się lepszym zdrowiem psychicznym, szybciej dochodzą do zdrowia po chorobie i są bardziej produktywni.
To samo dotyczy pacjentów szpitali. Według raportu Green Building Council of Australia, szpitale, które mają pokryte roślinnością ściany, rośliny na balkonach i duże drzewa w swoim otoczeniu odnotowują średnio o 8,5% krótszy czas hospitalizacji, skrócony o 15% czas powrotu do zdrowia pacjentów, spadek ryzyka powtórnej infekcji o 11% i zmniejszone o 22% zapotrzebowanie na środki przeciwbólowe Rośliny nie tylko poprawiały stan zdrowia pacjentów, ale pomagały w pracy lekarzom, pielęgniarkom i pozostałym pracownikom, zapewniając lepsze wrażenia estetyczne, akustyczne i jakość powietrza.
Po czwarte: poprawa jakości powietrza w budynkach. Według amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska, zanieczyszczenie powietrza w budynkach jest jednym z pięciu najważniejszych czynników zagrożenia zdrowia publicznego. Wysoki poziom dwutlenku siarki, dwutlenku azotu, PM10 oraz drobnoustrojów przyczynia się do poważnych chorób systemu oddechowego. Według szacunków opublikowanych w czasopiśmie „Urban Ecosystems”, zwiększenie powierzchni „zielonych” dachów i ścian o 20% w centrum Toronto pozwoliłoby rocznie zaoszczędzić 190 tys. dolarów wydawanych na usuwanie zanieczyszczeń. W pomieszczeniach z roślinami jest mniej pleśni i mikrobów. Powietrza jest w nich także mniej suche, co pomaga uniknąć podrażnienia oczu, bólu gardła czy spierzchniętych ust
Świetny artykuł. Czy możecie podać źródło tych danych? Link? Pozdrawiam / Ania