Skip to main content

15-minutowe miasta zaczynają się także w Polsce

Może jeszcze nie całe miasta, ale przynajmniej ich fragmenty. Tak ma być m.in. w katowickiej Pierwszej Dzielnicy. Powstaje tu kompleks mieszkalny, który wprowadzi wiele niezbędnych dla mieszkańców usług i przestrzeni, ale jednocześnie wykorzysta tzw. kontekst miejsca, czyli to co mieszkańcom oferują katowickie osiedla, wśród których powstaje.

Dla przypomnienia – miasto 15-minutowe to koncepcja, która zdobywa coraz więcej uznania nie tylko w Europie, ale i za oceanem. Jej swoistą apostołką jest mer Paryża Anne Hidalgo, która ostatnie wybory samorządowe wygrała właśnie pod hasłem uczynienia stolicy Francji miastem, gdzie wszystkie niezbędne miejsca – sklepy, usługi, szkoły, praca, zaplecze medyczne, kulturalne, itd. – będą w zasięgu piętnastominutowego spaceru, ewentualnie krótkiej przejażdżki rowerem.

I ten pomysł na nowoczesną przestrzeń do życia dla współczesnych mieszkań podchwyciło również TDJ Estate tworząc Pierwszą Dzielnicę. Koncepcja przemyślana jest już u źródła, na samym osiedlu dysponującym przestrzeniami, w których mogą pomieścić się sklepy i usługi. TDJ Estate zrobił poważny wyłom w praktyce polskich deweloperów i nie posprzedawał ich temu, kto da lepszą stawkę za metr. Przeciwnie wprowadził nową dobrą praktykę, aby je zachować i zagospodarowywać dbając,  aby te najważniejsze miejskie usługi były jeszcze bliżej mieszkańców.

Sąsiedzkie planowanie

Aby działało to sprawnie i by jak najlepiej dostosować się do oczekiwań mieszkańców, postanowił także konsultować z nimi jak zagospodarować poszczególne lokale. Dzięki temu obok sklepów i przestrzeni usługowych mamy tu też pomieszczenia wspólne, dla wszystkich mieszkańców, a w których znajdziemy sale kreatywne, pralnię, kuchnię z coworkingiem, salę gier czy ruchową. Co więcej, twórcy osiedla zadbali także o utworzenie tu przedszkola Educare prowadzonego przez TDJ Foundation, czyli fundację powiązaną z wywodzącą się ze Śląska rodzinną firmą inwestycyjną TDJ, w ramach której działa także deweloper.

Tu wciąż poruszamy się w obrębie osiedla – dzielnice 15-minutowe z założenia wychodzą i w bardzo żywy sposób komunikują się z otaczającą je częścią miasta. A w rejonie dawnej kopalni KWK Katowice, na terenach których powstaje Pierwsza Dzielnica jest z czego wybierać. Kto nie zna stolicy Górnego Śląska, powinien wiedzieć, że znajdowała się ona w samym centrum miasta, tuż obok słynnej hali sportowo-eventowej Spodka.

“TDJ tej działki nie wybrał przypadkowo, tu wszystko jest blisko. Wstydem byłoby nie skorzystać z miejsca, gdzie od kilku lat powstają budynki o roli centrotwórczej i dlatego to, co my robimy w Pierwszej Dzielnicy też musi być jakościowe”, mówi Przemo Łukasik, szef projektującej osiedle pracowni architektonicznej Medusa Group, który nawiązuje do Strefy Kultury stworzonej na terenach dawnej kopalni.

W Strefie Kultury

W najbliższym sąsiedztwie Spodka powstały kolejne emblematyczne budowle Górnego Śląska, takie jak Międzynarodowe Centrum Kongresowe, sala koncertowa Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radiaoraz Muzeum Śląskie. To gwarantuje, że mieszkańcy Pierwszej Dzielnicy na wyciągnięcie ręki mają dostęp do instytucji i wydarzeń kulturalnych z najwyższej półki. Samo TDJ zadbało także, aby na obrzeżu Strefy Kultury powstało zaplecze z miejscami do pracy, stawiając tu dwa niemniej rozpoznawalne biurowce .KTW, za projekt których także odpowiadała Medusa Group. Mamy tu więc wielofunkcyjną przestrzeń (tzw. mixed-use) w pełnym wydaniu, gdzie obok miejsc do mieszkania i spędzania wolnego czasu, jest też miejsce do pracy.

Wciąż mówimy tu o najbliższym sąsiedztwie Pierwszej Dzielnicy, gdzie piesza wędrówka do najdalszego zakątka – Spodka i kompleksu biurowego .KTW – nie trwa dłużej niż 7 – 8 minut. Są więc kolejne kręgi nieco dalszego zasięgu, które dają dostęp do bardzo różnorodnych usług. Od tak klasycznych rzeczy jak sklepy i restauracje, przez miejsca edukacji, kultury i rozrywki, a na placówkach zdrowotnych, miejscach do uprawiania sportu i rekreacji oraz parkach kończąc. Tworząc specjalną tematyczną mapę tych “miejskich usług” twórcy Pierwszej Dzielnicy zadbali zresztą, żeby każdy sam mógł się przekonać w jakim zasięgu się znajdują.

Istotne jest, że osiedle znajduje się na pograniczu dwóch dzielnic – Śródmieścia oraz Bogucic – i dzięki temu korzysta z różnorodnych funkcji jakie one oferują. “Doszliśmy do przekonania, że jeśli ten projekt ma czerpać korzyści z lokalizacji, to nie tylko powinien się kierować na południe w stronę centrum, ale także patrzeć na tę dzielnicę, która przez kopalnię została nieco odepchnięta na bok. Pierwsza Dzielnica jest wręcz częścią Bogucic. Tam są usługi, szpitale, przychodnie, cmentarz i kościół, czyli wszystko czym żyje miasto”, mówi Przemo Łukasik.

Rowerem wszędzie blisko

Istotnym elementem jest dobra komunikacja. Pierwsza Dzielnica, sama otoczona ulicami, zostaje wpisana w ich gęstą sieć integrującą Bogucice ze Śródmieściem. To ważne, bo miasta 15-minutowe to nie tylko ruch pieszy, ale też ułatwiony dostęp rowerem. Pod tym względem przede wszystkim bardzo blisko – w odległości 400 metrów – znajduje się osiowy dla miasta szlak rowerowy ciągnący się wzdłuż Trasy Średnicowej. Drogi dla rowerów ciągną się zresztą znacznie dalej, aż do Śródmieścia. Dzięki temu na Uniwersytet Śląski można dojechać w sześć, a na Rynek w siedem minut. W drugą stronę, na Bogucice mamy za to gęstwinę lokalnych ulic, po których można się bezpiecznie przemieszczać rowerem – wszystko w zasięgu przejażdżki trwającej nie dłużej niż pięć, siedem minut.

Całość, jak przystało na 15-minutową dzielnicę, jest więc bardzo kompaktowe i zintegrowane ze sobą. Taki też powinien być kierunek rozwoju polskich miast. “Lepiej dla nich jeśli wszystkie kwestie życiowe koncentrujemy w centrum. To zapobiega rozlewaniu się metropolii, które zwiększają koszty mediów i transportu, będąc także źródłem kłopotów komunikacyjnych”, mówi Przemo Łukasik, podkreślając także rolę zieleni. Często to właśnie dla niej ludzie uciekają z miast. W nowoczesnym układzie urbanistycznym nie powinno więc zabraknąć przestrzeni z naturą, które są przy tym łatwo dostępne. Tak też jest w Pierwszej Dzielnicy – w sąsiedztwie ma m.in. Park Bogucki i Powstańców Śląskich – która przy tym sama będzie oferować łatwy dostęp do zieleni, o czym pisaliśmy już wcześniej.

Materiał powstał we współpracy z TDJ Estate

2 Replies to “15-minutowe miasta zaczynają się także w Polsce”

  1. jednym słowem, getta z niewolnikami wg. agendy , nie będziesz miał nic będziesz szczęsliwy

  2. Chory pomysł i bardzo dla ludzi niebezpieczny. Abyśmy siedzieli w tych małych enklawach, to trzeba jeszcze jak najprędzej wycofać samochody, a naszym zwierzakom domowym zamontować pierdomaty. Wtedy ekolodzy będą szczęśliwi.

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.