Skip to main content

Szkoła jak campus Google’a

Rodzice zazwyczaj mają ambitne podejście do nauki swoich dzieci. Nic więc dziwnego, że kiedy władze miasta Alexandria w Minnesocie zapytali jak ma wyglądać przyszły budynek liceum odpowiedź była wyjątkowo prosta: Jak campus Google’a. Słowo się rzekło, burmistrz zatrudnił więc projektanta, Johna Pflugera z Cuningham Group Architecture aby zamysły wcielił w czyn.

Liceum nie ma to oczywiście skali Googlepleksu, wyrafinowanego zaplecza technologicznego, ani high-end’owego wykończenia i wyposażenia. Nie mniej projekt ma oddawać ducha Google’a gdzie dominuje innowacja i wolnomyślicielstwo. Takie pojęcia jak klasa lekcyjna całkiem tracą na znaczeniu. W nowej szkole zbudowanej kosztem 73 mln dolarów dominują otwarte przestrzenie. Podzielona jest na sześć oddzielonych od siebie części, które łączą się z centralną Community Commons. To duży open-space, który jest czymś pomiędzy kawiarnią, amfiteatrem, a przestrzenią socjalną. Klasyczne ściany zostały wyelimnowane, zastąpiły je szklane przepierzenia, a meble są łatwe do rekonfikuracji.
„To było prawdziwe wyzwanie: projektowanie środowiska, które ma zabrać dzieci w nieznaną przyszłość,” mówi Pfluger. „Pewne jest tylko, że tego co ma się dopiero zdarzyć nie potrafimy zaplanować: wiele rzeczy będzie całkiem innych od tego, co moglibyśmy się spodziewać. Jaki więc sprostać tej niepewności?”. – projektant sam odpowiada na postawione pytanie: Stworzyć szkołę, którą można przekształcać.

Dlatego sale zajęć liceum w Alexandrii, można modyfikować dowolnie – nie tylko stoły i biurka, ale także ściany. Jeszcze ważniejsze, że nie ma sal przypisanych poszczególnym nauczycielom. Zabierając uczniów na lekcje każdy bierze przestrzeń, która najbardziej pasuje do zajęć. Przy zajęciach z algebry niewątpliwie wciąż najlepiej sprawdza się tablica i rzędy ławek, kiedy już jednak prowadzone są lekcje na temat twórczości dramatopisarzy młodzież może się rozsiąść na szerokich schodach w hallu, które budową nawiązują do amfiteatru.
Rezygnując ze swoich królestw nauczyciele stracili też nieco ze swojego spiżowego wizerunku, co pomaga w rozwoju bardziej demokratycznych relacji w szkole.