Skip to main content

Miasta całego świata dochodzą do wniosku, że tereny znajdujące się pod wiaduktami mostów to zbyt dobrze położone działki i zbyt cenne przestrzenie, aby pozostawały śródmiejskimi nieużytkami. Tak samo myśli się o nich w biednych dzielnicach Sao Paolo, jak i bogatym Toronto. Dla Warszawy podobną koncepcję zagospodarowania tzw. przymości przedstawiła para młodych architektów Elżbieta Szymańska i Michał Dołbniak (wcześniej opisywaliśmy ich projekt zagospodarowania dachów pawilonów Pałacu Kultury).

„Bezpośrednią inspiracją było dla nas ożywienie nabrzeża Wisły, które nastąpiło wraz z rewitalizacją bulwarów. Stworzyliśmy koncepcję całej trasy rekreacyjnej ciągnącej się od Mostu Łazienkowskiego, aż do Mostu Gdańskiego„, mówi Elżbieta Szymańska. Stąd nazwa projektu Most dla Mostu, który w konkursie organizowanym przez Fundację im. S. Kuryłowicza zdobył stypendium I stopnia.
Same ciągi pieszo rowerowe wzdłuż trasy to jednak ten mniej efektowny element planu. Warszawscy architekci przede wszystkim stworzyli koncepcję zagospodarowania terenów przy samych mostach – w szczególności chodzi o działki okrążane przez wiadukty wjazdowe zarówno na Most Łazienkowski, Poniatowskiego jak i Śląsko-Dąbrowski.

„Głównym celem naszego projektu jest propozycja wykreowania swoistego rodzaju pomostu dla niewykorzystanych i pozbawionych ludzkiego istnienia warszawskich podmości. Mamy nadzieję, że w ten sposób, nasza koncepcja stanie się świadectwem nowego podejścia do projektowania przestrzeni komunikacyjnych w naszej stolicy.”, przekonują autorzy projektu, którzy są przekonani, że atrakcyjna przestrzeń przyciągnie mieszkańców do całkiem pomijanych dziś miejsc.

To koncepcja modułowa przewidująca kilka różnych sposobów zagospodarowania przestrzeni, z różną funkcjonalnością. Jest więc przestrzeń ekspozycyjno-wystawowa, rekreacyjno-sportowa, parkowa, parkingowa, kreatywna, pawilonowa oraz plac zabaw.
Korzystając z tego katalogu projektanci proponują, aby na początek w miejscu ślimaków przy skrzyżowaniu Mostu Łazienkowskiego z Solcem stworzyć m.in. miejsce do parkowania samochodów. „Ze względu na to, iż zakładamy ciągi pieszo-rowerowe wzdłuż całej trasy, ulokowaliśmy w niniejszym miejscu funkcję Park and Ride, aby umożliwić użytkownikowi pozostawienie samochodu i wybranie się na wędrówkę wzdłuż naszej ścieżki rowerem, bądź pieszo.”, mówi Elżbieta Szymańska.

W zakolu wiaduktu po południowej stronie trasy proponuje z kolei ogród zimowy. „Bulwary wiślane i nieopodal sąsiadujący cypel Czerniakowski to tereny o charakterze zielonym. Chcielibyśmy, aby powyższa zieleń towarzyszyła w istotnym stopniu użytkownikom wzdłuż całej wędrówki. Ogród zimowy to zadaszony obiekt, pełniący rolę spiętrzonego parku.” mówi współautorka projektu, który jest stale rozwijany. Architekci planują opracować koncepcje zagospodarowania kolejnych przystanków na trasie. No i na końcu swoim pomysłem chcieliby zainteresować warszawski ratusz.

/Rys: Elżbieta Szymańska i Michał Dołbniak//


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.