Skip to main content

Mnóstwo pomysłów na parkowanie

Podczas gdy większość świata obserwuje zmagania Ubera z taksówkarzami, tuż obok wyrasta nowy biznes związany z wielkomiejskim transportem. Chodzi o samo parkowanie samochodów. Biznes w skali globalnej wart bagatela 25 mld dolarów.

W ostatnich tygodniach mamy do czynienia z prawdziwym wysypem nowych projektów i to pod każdą szerokością geograficzną. Nowojorski Valet Everywhere, który właśnie pozyskał finansowanie, to prosty ale skuteczny koncept. Każdy kto jedzie do centrum Manhattanu, może zamówić sobie takiego parkingowego, który w wyznaczonym przez kierowcę miejscu przejmie samochód wraz z kluczykami i odstawi go do płatnego garażu. Na każde wezwanie, w ciągu kwadransa podstawi samochód z powrotem, wedle życzenia klienta. Cała usługa to koszt 6 dolarów za godzinę postoju (42 dol. za dzień). W San Francisco z którego wywodzi się Uber funkcjonują nawet dwa podobne serwisy: Zirx oraz Luxe Valet.
Prościej działa uruchomiona przez rosyjski Yandex aplikacja Yandex.Parking. Przedsięwzięcie które wystartowało w Moskwie zbiera informacje o wolnych miejscach zarówno na publicznych, jak i prywatnych parkingach (są aktualizowane co 10 – 15 minut) i tworzy mapę możliwości parkingowych dla swoich użytkowników. Aplikacja ma także zaszyty system rozliczania opłat postojowych. Podobne systemy działają już zresztą w Ameryce. W Bostonie Spot Park, a w Chicago SpotHeroes pokazuje na mapie miejsca parkingowe, które można sobie z góry zarezerwować – drugi z nich jest o tyle bardziej użyteczny, że na mapie pokazuje też stawki za parkowanie.
Analogiczna aplikacja QuickPay działa także w San Francisco. Tutaj jest jeszcze jedna, bardziej antyestabliszmentowa firma parkingowa Fixed. Nie pomaga załatwić miejsca do podstawienia samochodu, ale działaj bardziej post factum: pomaga w zmniejszeniu kosztów mandatów za niewłaściwe parkowanie. Fixed przekonuje, że połowa z nich jest wystawiana bezprawna. Posiadając specjalną aplikację wystarczy zrobić zdjęcie kwitu, serwis szybko poda jakie w porcentach są szanse na uniknięcie płatności. Jeśli użytkownik zgodzi się na przekazanie sprawy Fixed daje mu znanego z imienia i nazwiska adwokata, a w samej aplikacji można śledzić postęp sprawy. Serwis bierze tylko 25 proc. tego co wygra jego klient.

Spora podaż projektów, które mają pomóc kierowcom szukającym parkingu nie jest zresztą zaskoczeniem. Z różnych szacunków wynika, że 30 proc. aut przemieszczających się po centrach miast jedzie wyłącznie w jednym celu: szukając miejsca do zaparkowania. Ogromne marnotrastwo. Nic więc dziwnego, że podobne inicjatywy powstają także w Polsce. Jedną z nich jest iParkomat. Serwis opierający się na parking-sharingu, czyli bardziej zbliżony do samego Ubera – tutaj posiadacze miejsc do parkowania udostępniają je tym, którzy nie mają gdzie pozostawić samochodu. Nie są to przy tym miejscówki ad-hoc ale bardziej długoterminowe.