Skip to main content

/Fot: The Kitchen/
Elona Muska, założyciela Tesli, zna cały świat. Jak się jednak okazuje, podejmowanie innowacyjnych przedsięwzięć to specjalność rodzinna. Jego młodszy o rok brat Kimbal Musk poszedł jednak w bardziej społeczną działalność – ma ambicję dostarczania ludziom świeżego, zdrowego, ale przede wszystkim taniego jedzenia.

Sieci sklepów ze zdrową żywnością jest dużo, podobnie farm, które zakładają knajpki z jedzeniem prosto z pola. Zwykle to jednak oferta dla ludzi dobrze sytuowanych. Kimbal Musk chce zdemokratyzować rynek zdrowego jedzenia. Dlatego właśnie zakłada The Kitchenette, sieć restauracji, gdzie wszystko będzie nie tylko zdrowe, ale także przystępne cenowo – posiłki będą kosztować około 5 dolarów za porcję. Pierwszy lokal rusza w sierpniu w Memfis.


(Kimbal Musk przy swojej restauracji The Kitchen)

Nie jest to pierwsza gastronomiczna inicjatywa młodszego Muska. Porzuciwszy branżę hi-tech, ukończył French Culinary Institute, aby w Colorado i Illinois założyć sieć knajpek The Kitchen. Są to restauracje społecznościowe, gdzie zjedzenie dobrego posiłku jest tylko jednym z dwóch zasadniczych celów wizyty. Chodzi jeszcze o to, aby obcy ludzie spotykali się tu, nawiązywali znajomości i w ogóle rozkwitały więzi międzyludzkie. Stąd też wzięła się nazwa: ludzie mają się tu zachowywać się jak w domowej kuchni, swobodnie i przyjacielsko.

Sam pomysł na tego typu lokale powstał kiedy podczas spaceru jego labrador wskoczył na kolana niejakiego Hugo Mathesona, który właśnie raczył się filiżanką herbaty w kawiarnianym ogródku. Po krótkich przeprosinach obaj dostrzegli swój nieamerykański akcent (Musk wywodzi się z RPA, a Matheson jest Brytyjczykiem) i zaczęli pogawędkę, która zakończyła się zaproszeniem na obiad.
Banalna historia zainspirowała ich do założenia lokalu, którego siłą napędową mają być tego typu spotkania. Tak aby ludzie mieszkający w sąsiedztwie lepiej się poznawali i zawiązywali więzi.


(Learning Garden)

Działalność o wymiarze prospołecznym zaczęli już prowadząc The Kitchen – z zarobionych pieniędzy część przeznaczyli na tworzenie Learning Garden, szkolnych ogrodów, gdzie uczniowie-mieszczuchy poznają na czym polega uprawa roślin i nauczą się co to jest prawdziwe jedzenie.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Najpopularniejsze teksty

Bolesne lekcje segregacji śmieci

Rowery „minibusy” z małymi pasażerami

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej