Skip to main content

Statystyki robią wrażenie – w ciągu ostatnich 10 lat udział samochodów w łącznej liczbie przejazdów w Paryżu spadł o 45 proc. Miasto wydało walkę samochodom bo nie miało wyboru. Kolejne zimy przynosiły rekordowe poziomy smogu w mieście, a samochodom przypisuje się aż 66% udział w emisji tlenku azotu i 56% zanieczyszczenia pyłem. Paryż wprowadzał więc coraz dalej idące rozwiązania, jak limitowanie przejazdów (dla samochodów z parzystym lub nieparzystymi numerami rejestracyjnymi), zakaz wjazdu samochodów na dolne nabrzeże Sekwany, uzależnienie wjeżdżania na określony obszar miasta od wieku pojazdu i rodzaju silnika. Wreszcie zmniejszanie liczby pasów ruchu i miejsc parkingowych na dużych ulicach i placach. W efekcie samochodów zrobiło się mniej, Paryżanie zaczęli więcej jeździć komunikacją miejską (wzrost o 30 proc.) oraz poruszać się pieszo.

To nie jest oczywiście nic nowego, w wielu innych miastach wprowadzone są podobne ograniczenia. Ale po za miastami skandynawskimi, które są zdecydowanie mniejszymi metropoliami niż 11-milionowy Paryż (liczony z przedmieściami) dziej się to wyrywkowo. Żadnej metropolii nie udało się zrobić tego na taką skalą, jak stolica Francji. Z reguły chodzi o to, że władze dużych boją się radykalnych zmian, które mogłaby nie zaakceptować części ich wyborców.

Jak zrobił więc to Paryż? Łatwo było mu ograniczyć ruch samochodowy ponieważ mera wybiera stosunkowo nieliczna grupa osób zamieszkujących formalnie wydzielone centrum, tzw. Paris Intramuros (dosł. między murami), które nadal mieści się w starych granicach z 1860 r. Mieszkańcy tej starej, bardzo gęsto zabudowanej części miasta z samochodów właściwie w ogóle nie muszą korzystać. A w tu wprowadzanych zostało większość ograniczeń. Problem mają już jednak ci, którzy mieszkają „poza murami”, które obejmuje większość miasta (łącznie z wieloma starymi dzielnicami) oraz mieszkańcy przedmieść. Dla tej grupy, samochody są wciąż podstawowym środkiem transportu i nic dziwnego, że wszelkie ograniczenia traktowane są przez nich jako dopust boży. Receptą jest raczej poprawa jakości transportu miejskiego. Paryż pracuje nad skutecznym tranzytem dla przedmieść. Duże nadzieje wiązane są z Grand Paris Express – nowych linii szybkiego metra w regionie stołecznym. W 2021 we francuskiej stolicy ma się także pojawić pierwsza w Europie miejska kolejka linowa (Téléval gondola).

2 Replies to “Dlaczego Paryżowi tak łatwo udało się pozbyć samochodów z centrum miasta”

  1. Będą w Paryżu byłem pod wrażeniem sprawności komunikacji miejskiej. Korzystałem ze wszystkich środków transportu zbiorowego (łącznie z wodnym!) poza tramwajem, który doskonale zastępowało metro. Gęstość sieci metra jest porównywałbym do sieci tramwajowej w moim rodzinnym Wrocławiu.

  2. Czyli odpowiedzią jest niestety autorytetem wprowadzenie ograniczeń przez niewielką grupę interesu. To nie nastraja pozytywnie. Jak to zrobić w sytuacji wolnych wyborów?

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.