Skip to main content

Warunki na ścieżkach nie sprzyjają jeździe na rowerze, bo zima i mróz nie odpuszczają. Mimo to w większości polskich miast od początku marca, czyli bez opóźnień, startują rowery publiczne. A liczba pojazdów oraz miast, które zdecydowały się na ich uruchomienie, przyrasta bardzo szybko.

Co trzeci z 15,6 tys. rowerów jeździ po ulicach Warszawy. To efekt znacznego powiększenia Veturillo, z jakim mieliśmy do czynienia w ubiegłych latach. Sezon 2016 roku zaczynało 3039 rowerów, a ten 5292 rowery. Dziś to piąty co do wielkości system w Europie. W skali kraju ważniejsze jednak, że z 32 systemów rowerów publicznych, które ujęliśmy w naszym zestawieniu, aż 14 to przedsięwzięcia nowe, powstałe w zeszłym roku.

Nie ma pełnych danych na temat liczby zarejestrowanych Polaków w sieciach rowerowych. Biorąc jednak pod uwagę dostępne dane, łączną ich liczbę można oszacować na około 1,4 mln osób. W ubiegłym rok przyrost był bardzo znaczący, bo wyniósł 37 proc. Gorzej było z liczbą przejazdów, która rosła głównie w Warszawie – tutaj wynik był wyższy o 175 proc. niż w 2016 roku. Stolica w ogóle mocno wybija się na tel innych miast. Statystycznie rzecz biorąc co czwarty Warszawiak to użytkownik Veturillo, a biorąc pod uwagę całe obszary metropolitalne ilość rowerów przypadająca na mieszkańców jest u nas wyższa niż w Paryżu czy Barcelonie.

Więcej informacji na temat kondycji rowerów publicznych w polskich miastach można znaleźć w naszym najnowszym Raporcie.

/Fot: Sergey Galyonkin//

1 odpowiedź na “Rowery publiczne znów ruszają w miasto”

  1. Nie wiem kto podawał dane dotyczące RowerResu (Rzeszów) ale są one po prostu nieprawdziwe …

Zostaw odpowiedź na Jasio P Anuluj odpowiwedź

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Bolesne lekcje segregacji śmieci

Rowery „minibusy” z małymi pasażerami

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej