Skip to main content

/Fot: Janelle Slingerland//
Takich huśtawek jak w Montrealu nie ma nikt. Jest ich dwadzieścia jeden, a każda odtwarza dźwięk jakiegoś instrumentu. Wystarczy się pobujać. Pojedynczy pasażer gra jako solista, cała grupa huśtających się tworzy prawdziwą orkiestrę.
To wspólny projekt studia Daily Tous Les Jours oraz wydziału technicznego Université de Québec à Montréal. 21 Swings był pomysłem na wypełnienie przestrzeni miejskiej vis-a-vis Uniwersytetu. Chodnik w centrum miasta nie był zbyt atrakcyjny – zatłoczony, zdominowany przez studentów, bezdomnych oraz zwykłych przechodniów. Szło o lepsze zdefiniowanie tego miejsca. Huśtawki okazały się doskonałym pomysłem. Bawią, ucząc współpracy, ale także zachęcają obcych sobie ludzi do rozmowy i to nie tylko samych huśtających się, ale także zwykłych przechodniów.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

BAWIĆ SIĘ TRZEBA WSZĘDZIE DZIADKOWIE TEŻ POTRAFIĄ SIĘ HUŚTAĆ DZIECI NAJLEPIEJ ZAPROJEKTUJĄ SWÓJ PLAC ZABAW