Skip to main content

Wygląda na to, że tymczasowe kawiarniane ogródki tworzone w czasie  pandemii na miejscach dla samochodów, by miały ułatwić korzystanie z gastronomii, zostaną na stałe. Taką możliwość francuska stolica stworzyła prawie 9 tys. kawiarniom, barom i restauracjom. Ogłoszone w czerwcu przepisy pozwalają takim lokalom przejąć aż 3 miejsca parkingowe przed budynkiem, by otworzyć tam „letni ogródek”. Można także ubiegać się o „całoroczny taras”, pod warunkiem, że nie zajmie on więcej niż jedno miejsce parkingowe. Następne, po gastronomii, w kolejce do tarasów są kwiaciarnie, księgarnie i sklepy muzyczne.

 

O ile w czasie pandemii tego rodzaju rozwiązania przyjmowane były z entuzjazmem jako szansa na odrobinę normalności dla klientów oraz na przetrwanie dla firm, stosowanie ich na stałe budzi już sprzeciwy. Protestują zwłaszcza obawiający się hałasu okoliczni mieszkańcy oraz – jak można się spodziewać  – kierowcy samochodów, którzy stracą miejsca parkingowe. Miasto uspokaja mieszkańców: ogródki muszą być zamykane najpóźniej o godzinie 22. i nie można w nich puszczać muzyki. Ze względu na środowisko, niedozwolone są również grzejniki. Kierowcy nie mogą jednak liczyć na taką przychylność. „Ogródki” wpisują się w długofalowy plan, by ograniczyć liczbę miejsc parkingowych w Paryżu o 60 tys. Mer Anne Hidalgo wykazuje dużą konsekwencję w oczyszczaniu miasta ze spalin samochodowych. I jeśli nowa inicjatywa ograniczy liczbę samochodów na ulicach, to będzie to można poczytać za sukces.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Na benzynie etykiety jak na papierosach

Czy cła Trumpa pobudzą second-handy?

Paryżanie oddychają czystszym powietrzem

Japończycy wydrukowali sobie stację kolejową