Skip to main content

Roboty będą jak internet

Roboty to coraz poważniejsza sprawa. Dotychczas traktowane raczej jako pomysły Japończyków, takie jak zabawne Asimo rozwijane przez Hondę, trafiły w ręce Amerykanów i stawiają coraz pewniejsze kroki. Dosłownie. Już zaczynają sprawnie chodzi bez trzymanki, a niektóre nawet uczą się gotować z YouTube’a. W ciągu kilku dekad mają odgrywać coraz istotniejszą rolę w codziennym życiu ludzi.

Kiedy Google przejmował Boston Dynamics wraz całym pakiet firm robotycznych zapowiadał, że skupi się na rozwoju robotów przemysłowych, usprawniających produkcję. A jednak firma znana jest z podejmowania wyzwań cywilizacyjnych, stąd jej zaangażowanie w stworzenie w pełni funckjonalnego robota humanoidalnego. Współpracuje przy tym ściśle z DARPA, amerykańską Agencją Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności, która po stronie rządowej wzięła na siebie rozwój robotyki. Także technologii o możliwym, cywilnym zastosowaniu.
Kilka tygodni temu DARPA i i Boston Dynamics zaprezentowali swoje główne dzieło: nowe wcielanie bota o nazwie Atlas. Od ostatniej prezentacji został przerobiony w trzech czwartych. Maszyna ważąca 350 funtów chodzi dziś znacznie sprawniej i znacznie ciszej niż poprzednia generacja. Co więcej zaczęła nosić na plecach własne źródło zasilanie – bateria pozwala na razie na godzinę samodzielnej pracy.

DARPA dba jednak nie tylko o ciało, ale także umysł swoich botów. Agencja finansuje projekty rozwijające sztuczną inteligencję, które mają mieć zastosowanie właśnie w robotyce. Przykładem takim są badania prowadzone na Uniwersytecie Maryland. Naukowcy rozwijają tu koncept Google rozpoznawania obiektów na filmach z YouTube. Sztuczny mózg od Google trzy lata temu identyfikował np. kota. W obecnych badaniach fundowanych przez DARPA chodzi o naukę botów na podstawie filmów instruktarzowych. Na pierwszy ogień poszły manuale kulinarne z YouTube. Maszyny stają się coraz sprawniejsze dzięki zafundowanym im systemom warstwowego nauczania. Nową wiedzę przyswajają na podstawie tego co nauczyły się już wcześniej, dzięki czemu nie jest już potrzebne czasochłonne kodowanie. Na razie idzie o gotowanie, ale boty mają wkrótce nauczyć się naprawiania – DARPA liczy m.in. na stworzenie mechanicznych mechaników, bardzo przydatnych w armii.

Za robotykę amerykanie wzięli się więc bardzo systematycznie. Mimo, że głównym celem agencji jest obronność i stworzenie super żołnierza, jak widać wywarza przy tym wiele drzwi i rozwija sporo cywilnych zastosowań. Nie należy zapominać, że internet pierwotnie także był projektem wojskowym, a jego twórcą jest właśnie DARPA (wówczas nazywała się jeszcze ARPA).