Skip to main content

GoogleMaps to jedna z najbardziej fantastycznych aplikacji, jakie zostały wymyślone na smartfony. Teraz ma zyskać nową funkcjonalność obliczanie wielkości gazów cieplarnianych emitowanych w mieście
Aplikacja ma brać pod uwagę wszystkie emisje z budynków, jeżdżących samochodów i transportu publicznego. Jej jest identyfikacja głównych źródła emisji oraz najbardziej gorących punktów w mieście. Obliczanie wielkości emisji jest złożonym przedsięwzięciem, które wymaga pewnego poziomu wiedzy specjalistycznej i dostępu do właściwych danych z całego miasta.

Dlatego Google Environmental Insights Explorer będzie udostępniał miastom narzędzie oraz sposoby inwentaryzacji CO2. Konwersja zebranych danych na emisje gazów cieplarnianych będzie dokonywana za pomocą wskaźników emisji, które odpowiadają za średnie uwalnianie się CO2 podczas spalania paliwa albo w efekcie wytwarzania energii elektrycznej.

Zebrane w ten sposób dane mają służyć miastom jak punkt wyjścia dla szacowania najefektywniejszych sposobów ograniczania emisji gazów cieplarniach Mając na przykład dokładne dane o sposobie podróżowania mieszkańców po miesicie i w tego wpływie na środowisko można będzie hipotetycznie sprawdzić co zmieniłoby uruchomienie nowej linii metra albo poszerzenie chodnika dla pieszych kosztem jezdni. Ta analiza będzie też dawała odpowiedź na pytanie na przykład gdzie warto stawiać budynki mieszkalne i jak to zmieni bilans emisji CO2.

The Environmental Insights Explorer został uruchomiony 10 września w wersji beta i na razie jest w fazie rozwoju (udostępniana została analiza tylko dla kilku miast). Google tworzy go wspólnie z Globalnym Porozumieniem Burmistrzów ds. Klimatu i Energii, organizacji zrzeszającej ponad 7,1 tys. miast z 119 krajów i zamieszkiwanych przez ponad 600 milionów mieszkańców (ponad 8 proc. ludności świata). Sygnatariusze tego porozumienia zobowiązali się do zmniejszenia emisji CO2 o co najmniej 40 proc. do roku 2030.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.

Najpopularniejsze teksty

Bolesne lekcje segregacji śmieci

Rowery „minibusy” z małymi pasażerami

Beton bez cementu

Miesięczny bilet napędza kolej