Skip to main content

Biblioteki do przeróbki

/Fot: SITU Studio/
Na Manhattanie trudniej o bardziej wiekowe obiekty niż biblioteki. Ich średni wiek to 84 lat, a 23 najstarszych pamięta jeszcze czasy z przed I Wojny Światowej. Stąd konieczność odnowienia – chociaż dotyczy to całego Nowego Jorku. Projektanci nie chcą jednak po prostu odkurzać starego konceptu. Bibliotekę zamierzają wpasować do modelu działania społeczeństwa innego niż sto lat temu.

Klasyczna formuła, gdzie poza bogatym zbiorem książek przestrzeń jest zdominowana przez czytelnie stała się anachronizmem. To przestrzeń publiczna, która w dobie tworzenia bardziej zrównoważonych organizmów miejskich powinna lepiej wpasować się w życie społeczności lokalnych. Dlatego zanim nowojorczycy przystąpią do ich rewitalizacji (która ma kosztował ponad 1 mld dolarów) Center for an Urban Future do spółki z Architectural League of New York przygotowało opracowanie koncepcyjne, jak taką bibliotekę uformować na nowo. Do projektu zaprosili zespoły architektów i każdy z nich przedstawił własną wizję.

Andrew Berman Architect uważa, że biblioteka powinna mieć bardziej uniwersalne funkcje. Znaczną część swojej przestrzeni udostępnić dla mieszkańców, aby mogli tu organizować własne przedsięwzięcia – upodobniłoby to biblioteki do domów kultury. Jednym z elementów byłyby czynne całą dobę multimedialne kioski, gdzie poza elektronicznym centrum informacyjnym znajdowałby się także depozyt książek.

SITU Studio widzi w bibliotekach potencjalne miejsce do zaspokajania szerokiego spektrum potrzeb społeczności lokalnych. Poza wypożyczaniem książek odbywały by się tu warsztaty (chociażby gotowania) czy szkolenia – wszystko co kojarzy się z poszerzaniem wiedzy. Projektanci przekonują, że konieczne będzie nie tylko odpowiednie zreargonizowanie budynków bibliotek, ale stworzenie całkiem nowych placówek umiejscawianych w miejscach, gdzie można liczyć na spory przepływ mieszkańców.

MASS Design Group nie zamierza rewolucjonizować bibliotek. Stawia raczej na przearanżowanie ich przestrzeni wewnątrz. Głównie chodzi o lepsze dostosowanie się do potrzeb różnych odwiedzający – poza czytelnią, a także miejsce do cichej pracy byłyby więc oddzielne przestrzeń dedykowane np. małym dzieciom albo nastolatkom. To nie tylko pozbycie się niepotrzebnych pól konfliktu, ale przybliżenie biblioteki jako miejsca odwiedzin dla całej rodziny.

Marble Fairbanks Architects zaproponował, aby wyzyskać sam fakt posiadania dogodnie umiejscowionych budynków – wykorzystać je do zbudowania tanich mieszkań na wynajem. Projekt dotyczy przede wszystkim Bronksu, Queens oraz Brooklynu. Funkcje biblioteczne zostałyby zachowane, ale górne piętra wykorzystać można jako przestrzeń mieszkalna.

UNION stawia głównie na odświeżenie wizerunku bibliotek i uczynienie go bardziej nowoczesnym i przyjaznym dla społeczności. Istotne jest więc wprowadzenie jasnej identyfikacji wizualnej (m.in. logotypów) oraz elektronicznych narzędzi (chociażby chipowych kart bibliotecznych).

Najpopularniejsze teksty

Zielone uliczki pod pergolami

Amerykańscy nafciarze hojni dla obcych rządów

Płacimy drożej za upalne lato

Brytyjczycy błyskawicznie wygasili węglowe piece

Budynki zero waste

Shein ma spore kłopoty przez greenwashing