Skip to main content

O szkodliwych skutkach biernego palenia mówi się o d dawna, ale kto wie, ile dymu papierosowego wdychamy idąc ulicami zanieczyszczonego miasta. Fizycy z uniwersytetu Kalifornijskiego Berkeley stworzyli matematyczny model, który opisuje zależność wynikającej z palenia papierosów śmiertelności z poziomem PM2.5 – mikroskopijnej rakotwórczej cząsteczki, uwalnianej do otoczenia w wyniku palenia.

Jeden papieros dziennie to ekwiwalent mniej więcej 22 PM2.5 μg/m3. Tyle, że zanieczyszczenie uderza nie tylko w palaczy. W Pekinie poziom PM2.5 wynosi średnio of 85 μg/m3, co odpowiada mniej więcej czterem papierosom „biernie” wypalanym przez mieszkańców. Paryski programista Amaury Martiny poszedł krok dalej: na podstawie tego modelu, stworzył aplikację Shit, I Smoke!, która wykorzystuje dane o zanieczyszczeniu powietrza z setek stacji pomiarowych, by przeliczyć poziom PM2.5 na liczbę „wypalanych” w czasie rzeczywistym papierosów. Aplikacja jest dostępna za darmo na Google Play i App Store i opiera się na dość prostym schemacie: lokalizuje telefon, łączy się z bazą danych i informuje użytkownika, ile papierosów trafi do jego płuc danego dnia. Na przykład mieszkaniec Nowego Jorku (okolica Division Street) mógł się dowiedzieć pod koniec kwietnia, że, nie dotykając nawet tytoniu, „spali” 2,3 papierosa w ciągu dnia, a Los Angeles (North Main Street) – 4,3 papierosa. Według aplikacji, niepalący mieszkańcy Paryża wdychają od 3 do 6 papierosów dziennie, podczas gdy w Delhi może to być aż 20 papierosów.

Aplikacja nie tylko informuje o poziomie zanieczyszczenia powietrza w miastach, ale podaje im tę informację w sposób przystępny i przemawiający do zwykłego śmiertelnika. To już nie tylko suche liczby, zrozumiałe wyłącznie dla specjalistów, ale sugestywne dane odwołujące się do wyobraźni każdego z nas.

Jeszcze nie dodano komentarza!

Twój adres nie będzie widoczny publicznie.